Polski zespół KHROGNAR grający deathcore wypuścił nowy utwór wyprodukowany przez Aarona Pace’a (Lorna Shore).

strefamusicart.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: noname(33)


Zespół Khrognar powstał w 2019 roku w Rzeszowie z inicjatywy Marcina Neszewa (wokal i gitara prowadząca) i Oskara Głowińskiego (gitara rytmiczna). Te dwie osoby zasilają szeregi ekipy do dzisiaj. Za perkusję odpowiedzialny jest Kacper Bąk. Nie tak dawno, sesyjnie szeregi zespołu zasilili: doświadczony basista Dawid Warchoł oraz niesamowicie utalentowany gitarzysta Bartek Bazan.

Zespół gra szeroko rozumianą muzykę core’ową, jednak ze względu na specyfikę utworów określa ją jako melodic deathcore. Największy wpływ na kształtowanie gatunku zespołu ma Marcin Neszew oraz jego zamiłowanie do takich zespołów jak: Lorna Shore, Parkway Drive, Bleed From Within, Whitechapel czy Suicide Silence. Podkarpacka formacja ma na koncie 4-utworowe EP oraz dwa single nagrane i zmiksowane w rzeszowskim Lunar Sound Studio (Dargor, Blind God). W 2023 grupa wzięła udział w ogólnopolskim konkursie Road To Mystic i spośród 190 zgłoszeń zagrał w finale zyskując uznanie publiczności oraz jury, finalnie występując Mystic Festival 2023. Zespół w najnowszym utworze pokazuje swoje możliwości kompozycyjne oraz brzmieniową ewolucję po zastosowaniu gitar 7-strunowych.

Dzisiaj – 18 lipca 2025 roku premierę ma nowy utwór rzeszowskiego zespołu zatytułowany „Forbidden Sky„, który jest ich rewolucją brzmieniową. Muzykę zarejestrowano w rzeszowskim Lunar Sound Studio, natomiast za miks i mastering odpowiedzialny jest amerykański producent Aaron Pace (Ov sulfur, Left to Suffer, Lorna Shore). Zdjęcie okładki zostało wykonane w opuszczonym Zakładzie dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów Zofiówka.

Komentarz zespołu odnośnie nowego singla: „Blackcore czy Melodic Deathcore — dla Khrognar to nie ma znaczenia. W najnowszym singlu Forbidden Sky rzucamy wyzwanie granicom metalu. Ta piosenka to zejście, nie do piekła, ale do wnętrza siebie. Khrognar istnieje w przestrzeni granicznej między gatunkami, wciągając brutalną przemoc deathcore’u, nihilistyczny nastrój black metalu i ciężkie breakdowny, a wszystko to owiane jest chwytliwymi riffami. Warstwa orkiestralna dodaje subtelne poczucie wzniesienia, tworząc przestrzeń tuż przed załamaniem i przeklętym wokalem, który przedziera się z nieubłaganą siłą.
Rezultatem jest coś więcej niż tylko singiel — to pomnik, zbudowany z ludzkiego cierpienia, które zwykle pozostaje głęboko pogrzebane, duszone w ciszy. Zespół Khrognar zaprasza Cię w wyjątkową podróż niewypowiedzianych, trudnych do nazwania uczuć. To zbiór doświadczeń i owoc ciężkiej pracy ekipy w dążeniu do jak najlepszej formy.”

Idź do oryginalnego materiału