REKLAMA
Służby na tropie dywersantów W śledztwo, jak przekazali autorzy podcastu, zaangażowano także szerokie grono ekspertów. To między innymi specjaliści z mechanskopii i pirotechniki z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia i Wojskowej Akademii Technicznej. Do tej pory służby zdołały już przejrzeć nagrania z kamer monitoringu rozmieszczonych na stacjach benzynowych, sklepach czy prywatnych posesjach położonych w promieniu 10 km od miejsca zdarzenia. Śledczy zebrali także setki odcisków palców z torów.
Zobacz wideo
Gdyby wybuchła wojna, to się z Tuskiem pogodzimy
Żurek o śledztwie ws. aktów dywersjiWaldemar Żurek przekazał w mediach społecznościowych, iż powołał specjalny zespół śledczy do sprawy wyjaśnienia aktu dywersji na kolei. Poinformował, iż skierował do niego funkcjonariuszy CBŚP, ABW oraz prokuratorów Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. "To najlepsi i najbardziej doświadczeni śledczy oraz funkcjonariusze, którzy mają pełne wsparcie służb specjalnych i operacyjnych państwa. Ich zadaniem jest szczegółowe ustalenie całego mechanizmu działania sprawców oraz doprowadzenie ich przed polski wymiar sprawiedliwości" - napisał. "Wiemy, iż zleceniodawcą aktu dywersji były rosyjskie służby specjalne, które zwerbowały do jego wykonania dwóch obywateli Ukrainy działających na rzecz rosyjskiego wywiadu. Znamy tożsamość sprawców, którzy natychmiast uciekli z terytorium Polski na Białoruś" - dodał. Na koniec podkreślił, iż ta sprawa "ma najwyższy priorytet". Przeczytaj także: "Donald Tusk: Udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akty dywersji".Źródła: Radio ZET, "W związku ze śledztwem", x.com, Sejm






