Artykuł ma na celu próbę odpowiedzi na pytanie dlaczego jurorzy nie docenili danego utworu i nie przyznali wysokich not. Nie chodzi o dyskredytowanie reprezentantów czy krytykę, a jedynie o próbę zrozumienia perspektywy członków komisji.
O czym było „Flashlight”?
Kasia Moś zakończyła rywalizację eurowizyjną na miejscu poniżej czołowej dwudziestki w finale. O ile widzowie wsparli polską reprezentantkę (chociaż znacznie mniej niż w przypadku Donatana i Cleo czy Michała Szpaka), tak jurorzy niskimi notami ściągnęli nas bliżej dna. Dlaczego (znów) tak się stało? „Ciekawie patrzy się na przypadek Kasi Moś 8 lat później, bo ja – Maria – w 2017 roku powiedziałabym iż jest to utwór typowo pod jurorów. Jednak ja – z roku 2025 – potrafię zrozumieć gdzie leżał problem” – zauważa Maria Baładżanow z kanału Eurovibes. Chociaż podkreśla, iż Eurowizja wciąż jest nieprzewidywalna, to z perspektywy czasu widzi, iż „Flashlight” był utworem … nudnym. „Porównując ballady z tamtych i choćby tych lat – wydaje się być dość ubogi zarówno pod względem muzycznym jak i emocjonalnym. Gdyby ktoś mnie zapytał – o czym jest ten utwór – odpowiedź brzmi; nie wiem” – twierdzi.
„Przede wszystkim – mimo dobrego wykonania – sama piosenka była mało zapadająca w pamięć; momentami sprawiała wrażenie powtarzalnej i jednostajnej” – dodaje Kamil Nadbrzeski, wieloletni obserwator Eurowizji, który miał okazję „zapowiadać” Kasię Moś na preselekcyjnej scenie w TVP i kibicował jej podczas Eurowizji na żywo w kijowskim Centrum Prasowym. Mówi, iż we „Flashlight” brakowało chwytliwego refrenu, wyraźnej dramaturgii czy kulminacji, co mogłoby zaciekawić komisje. „Utwór „Flashlight” mógł okazać się zbyt wymagający dla jurorów, a w dodatku po pierwszym przesłuchaniu często pozostawiał uczucie niedosytu, iż czegoś tam zabrakło” – komentuje Robert Bulczak, autor słynnego kanału „Byle do Maja” na YouTube.
Wokal kontra utwór
Nasi eksperci jak jeden mąż chwalą wokal Kasi Moś, ale tu także widzą pewne mankamenty – w powiązaniu z utworem. „Wyjątkowa barwa Kasi zupełnie nie pasowała do utworu o latarce albo wolności (nie wiem dalej o czym to było). Jej poprzednie preselekcyjne utwory były dużo bardziej „jej”. Tutaj specyficzna barwa głosu i ton sprawiły iż utwór ten brzmiał jeszcze bardziej w dysonansie do tego co widzimy i słyszymy” – ocenia Maria. „Choć wokal Kasi jest imponujący to ktoś kto spotkał się z jej umiejętnościami po raz pierwszy mógł odnieść wrażenie, że wykonanie utworu wymaga od niej sporo wysiłku, a przez to jury mogło odnieść wrażenie przekrzyczenia piosenki” – komentuje Robert. „Mimo iż Flashlight było jedną z najlepszych propozycji w KE 2017, to na tle stawki eurowizyjnej wypadało po prostu blado. Kompozycja jest to dobra – ale nie wybitna – a tak jak wiemy jury nie ma miejsca aby nagrodzić WSZYSTKIE ballady w stawce” – kontynuuje Maria Baładżanow. Czy utwór to jedyny minus naszego startu w 2017 roku?
Co działo się na scenie?
Pojawia się też staging, bo to już był rok w którym, jako fani i obserwatorzy, zauważyliśmy istotne parcie reżyserów TVP do forsowania swoich wizji, niekoniecznie zgodnych z tym, co chcą reprezentanci. „Staging był poprawny, ale nie wyróżniał się i gwałtownie znikał z pamięci (wiadomo, Kasia chciała zupełnie inny występ, ale reżyser zrobił swoje – wszyscy wiemy, który). Jury zwykle docenia emocjonalną historię i przemyślaną konstrukcję występu – tutaj wszystko było technicznie na poziomie, ale zabrakło tego „czegoś”, co naprawdę porusza i zostaje z widzem na długo, moim zdaniem” – uważa Nadbrzeski. „Choć sam chętnie wracam do występu i doceniam szczególnie ujęcia otwierające występ czy otwierające drugą zwrotkę – tak wizualnie występ nie odpowiadał mroczności piosenki, wydawał się być ugrzeczniony, a wizualizacje słabo widoczne i zlewające się” – dodaje Bulczak.
„Pamiętam moje rozczarowanie z 2017 roku, kiedy to stwierdziłam że kolejna śpiewająca kobieta w białej sukience na niebieskim tle to jest zły pomysł. Absolutnie rozumiem brak budżetu na występ, ale każdy – a w szczególności spokojny występ – da się ograć w chociażby teatralny sposób ale jakże ciekawy” – wtóruje im Baładżanow. Maria dodaje, iż niezrozumiałym pomysłem były dla niej napisy na wizualizacjach. Uważa, iż występ ratowała drapieżna charyzma Kasi, a prezentacja sceniczna z preselekcji była znacznie lepsza. „Mnie absolutnie nie dziwi już w tym momencie ten wynik, myślę iż jest uzasadniony i jestem pewna że punkty które zostały przyznane, były tylko i wyłącznie zasługą samej Kasi Moś – jej spojrzenia, charyzmy i unikatowej barwy głosu” – dodaje.
Jakie są powody słabego wyniku? Czytelnicy mają głos
A jak Wy odpowiedzieliście na to pytanie? W Waszych opiniach pojawiły się zarówno te dotyczące utworu jak i występu. O „Flashlight” pisaliście, że był mało chwytliwy, nudny, taki, jakich były miliony. „Piosenka była zbyt ciężka, bez wyraźnego refrenu. Trudna w odbiorze, trochę przestarzała” – napisał jeden z komentujących, Maciej. Z kolei Kuba dodaje: „Ja uwielbiam, ale skoro sama Kasia opowiadała ostatnio, iż nie lubi tej piosenki...”. Sporo swoich uwag poświęciliście na występ. „Staging był trochę meh„, „scenografia do kitu„, „mało efektowny staging„, „mydło i powidło„. Zwracacie też uwagę na sposób wykonania piosenki: „Kasia przedobrzyła wokalnie„, „śpiew Kasi najprawdopodobniej nie spodobał się jury„, „trochę styl zwyciężczyni z 2016, jurorzy nie chcieli tego samego„. Pojawiły się też opinie o zbyt wczesnej pozycji startowej, zbyt „jasnym” występie na próbie jurorskiej czy tym, iż jurorzy są uczuleni na słowo „Polska„. „Gdyby to wysłała Ukraina, pewnie by było w top10″, „21 punktów to dobry wynik, jak dla Polski” – pisaliście.
Jednak to Kasia miała największe szanse u jurorów
Podobnie jak ostatnio czytelnicy mogli też ocenić, czy „Flashlight” było najlepszym preselekcyjnym wyborem pod kątem eurowizyjnego głosowania jury. 44,6% uważa, iż tak, a jedynie 28,9% skorzystało z okazji wskazania utworu „Faces” Carmell, która wygrała w selekcjach głosowanie telewidzów. 18,1% uważa, iż żadna piosenka ze stawki 2017 nie nadawała się do wysokich ocen od jurorów. 14,5% poparcia zyskał utwór „Only Human” Lanberry, 10,8% szwedzka propozycja „Voiceless” Isabell Otrębus, 7,2% „Reason” Agaty Nizińskiej, 4,8% „Chcę z Tobą być” Paulli, po 3,6% zagłosowało na „Fight for us” Martina Fitcha i „Sky Over Europe” Rafała Brzozowskiego. 2,4% zagłosowało też na „You look good” Olafa Bressy, a tylko 1,2% na propozycję „Ulalala” Anety Sablik. W kolejnym odcinku cyklu zajmiemy się utworem „Light me up” Gromee’go i Lukasa Meijera. Czy ich propozycja była najlepszą pod kątem głosowania jurorów? Zagłosujcie w preselekcjach i zdecydujcie!
Fot. YouTube