Polska i "Solo"

uwielbiampandy.blogspot.com 1 rok temu
Wczorajsze emocje lekko opadły, dlatego postanowiłem dokładniej przypatrzeć się wczorajszym wynikom polskich selekcji do Eurowizji. Fani grzmią: „ustawka!” i jest wiele powodów, dla których jestem skłonny w to uwierzyć. Już pomijając kwestię samej TVP, której wiarygodność leży na dnie. Wcześniejsze polskie selekcje miewały błędy techniczne, były słabo przygotowane, ale nigdy nie było aż takich kontrowersji dotyczących wyników.
Jakie są zarzuty?


Po pierwsze. Tancerze występujący razem z Blanką są powiązani z Agustinem Egurolą (jednym z członków jury). Po drugie. Syn przewodniczącej jury - Edyty Górniak siedział cały czas obok Blanki w green roomie.
TVP zmieniło zasady głosowania na cztery dni przed konkursem (źródło), co mocno wpłynęło na wynik. Jury przyznało Blance maksymalną liczbę punktów, a faworyta televotingu umieściło na czwartym miejscu, co kompletnie podkopało jakiekolwiek szanse na jego wygraną. Dodatkowo w trakcie show kompletnie zmieniono sposób przedstawiania głosów, a szczegółowe wyniki głosowania jurorów (jak w 2017 i 2018) nie zostały podane.
Idąc dalej - Blanka występowała na Sylwestrze TVP i była mocno promowana przez stację.
Warto też dodać, iż na głosowanie SMS ludzie wysyłali swoje pieniądze. Czy to jest uczciwe?
Zwycięstwo Blanki spotkało się z ogromną falą krytyki, Polska spadła w rankingach faworytów do zwycięstwa, a w mediach społecznościowych zarzuty o ustawione selekcje nie cichną. Blance pomaga jednak fakt, iż podczas Eurowizji w półfinałach nie ma głosowania jury (międzynarodowego) i tylko dzięki temu ma szansę przedostania się do finału.
Polska rzeczywistość.
Idź do oryginalnego materiału