"LARP. Miłość, trolle i inne questy" jest inteligentną i zabawną komedią o dojrzewaniu, pierwszej miłości, niełatwych rodzinnych relacjach oraz poznawaniu swojej wewnętrznej siły.
Film zdobył nagrodę za scenariusz podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Montrealu, a w trakcie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wyróżniony został Nagrodą Jury Młodych, a także nagrodą dla Andrzeja Konopki za najlepszą drugoplanową rolę męską.
W jego obsadzie znaleźli się również m.in. Filip Zaręba, Bartłomiej Topa, Michał Balicki, Edyta Olszówka, Andrzej Kłak, a także Martyna Byczkowska. Reklama
"Wydaje mi się, iż największym wyzwaniem był dla mnie wiek mojej bohaterki. Nakładał on na mnie jakąś presję. Wywoływał lęk. Zaczynając zdjęcia do filmu, byłam od niej dużo starsza. I o ile wydaje mi się, iż wizualnie byłam wiarygodna, to zastanawiałam się, jak poradzę sobie z emocjonalnymi kwestiami. Zależało mi na tym, by cofnąć się do nastoletnich lat bez ubliżania temu wiekowi. Żeby nie zrobić tego naiwnie i infantylnie. Żeby nie patrzeć na wybory Heleny z punktu widzenia mojej obecnej dojrzałości. Chciałam przypomnieć sobie, jak to jest być nastolatką, po raz pierwszy się zakochiwać i przeżywać różne sytuacje, które dziś nie zrobiłyby na mnie większego wrażenia, ale gdy byłam młodsza - sprawiały, iż walił się cały mój świat" - wyznaje Martyna Byczkowska.
"To było naprawdę interesujące przeżycie. W polskim kinie rzadko można aż tak bardzo pobawić się swoim wizerunkiem. Przyzwyczajona byłam raczej do współczesnych kostiumów i makijaży. Nie sądziłam, iż kiedyś będę miała szansę stać się na chwilę elfem" - wspomina pracę na planie aktorka.
Helena, w którą wciela się Martyna Byczkowska, to dziewczyna, która wiecznie zmienia miejsce zamieszkania, przez co nie może zbudować silnych relacji koleżeńskich czy przyjacielskich. Jest trochę odosobniona. Gdy po raz kolejny przenosi się do nowego miejsca, postanawia "zrestartować" swoją postać i trochę inaczej niż dotąd zagrać w tę grę, jaką jest szkolna dżungla. Mimo iż złapała dobry kontakt z Sergiuszem (Filip Zaręba) i od początku jej się spodobał, to kierując się złymi wspomnieniami z przeszłości, postanawia dołączyć do najsilniejszej grupy w klasie.
"Na szczęście wychowywałam się w jednym mieście i miałam stałą grupę przyjaciół, zwłaszcza w podstawówce i gimnazjum. Uprawiałam wtedy sport, a to bardzo scala, buduje zespołowość. Nie byłam więc outsiderką, jak Helena. Troszkę zmieniło się to w liceum, ale też bez przesady. Natomiast zbudowałam tę postać na swojej wrażliwości, więc pewnie są jakieś cechy, które mamy wspólne. Chociażby nieśmiałość czy pewien rodzaj dualizmu. Po prostu u mnie są one obecne w mniejszym stopniu, a u Heleny są bardziej zauważalne" - podkreśla Martyna Byczkowska.
"W okresie dojrzewania intensywnie poszukujemy siebie samych. Zastanawiamy się, kim jesteśmy, a kim nie. Co chcemy robić, a czego na pewno nie. Próbujemy dopasować się do siebie, jakoś się ze sobą zespolić. (...) Wydaje mi się, iż w tym szkolnym okresie każdy bywa i katem, i ofiarą. Często nie jesteśmy choćby świadomi tego, iż kogoś skrzywdziliśmy lub iż ktoś skrzywdził nas. Pewne sprawy wychodzą po latach" - dodaje aktorka.
LARP to terenowa wersja gier RPG, której uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieści spod znaku magii i miecza, wcielając się w wybrane przez siebie role. W tym niesamowitym, wymyślonym świecie Sergiusz jest prawdziwym herosem - męskim, dzielnym, niepokonanym. W świecie rzeczywistym - już niekoniecznie. Sytuacja chłopaka komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w technikum pojawia się nowa uczennica - piękna Helena, w której Sergiusz zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Niestety, dziewczyna zaczyna kolegować się z grupą popularnych uczniów. Sergiusz czuje, iż w starciu ze szkolnymi trollami ma nikłe szanse na zdobycie serca Heleny. Wszystko zmienia się, gdy niespodziewanie odkrywa tajemnicę nastolatki, a do miasta przybywa sławny autor bestsellerów.