Maja Bohosiewicz w parze z Albertem Kosińskim walczy w "Tańcu z gwiazdami" o Kryształową Kulę. Niestety, z informacji Pudelka wynika, iż dalszy udział celebrytki w tanecznym show miał stanąć pod znakiem zapytania. - Maja Bohosiewicz rozważa rezygnację z "Tańca z gwiazdami". Gwiazda podczas treningów nabawiła się poważnej kontuzji związanej z żebrem - cytuje informatora portal.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak oceniają jej taniec?
"Taniec z gwiazdami". Do programu wróci poprzednia para?
Problemy zdrowotne Mai Bohosiewicz mają być na tyle poważne, iż celebrytka nie wie, czy da radę kontynuować dalszą pracę na treningach. Z informacji Pudelka wynika, iż na razie jednak żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Stacja z kolei rzekomo zastanawia się już, jaki ruch wykonać, jeżeli Bohosiewicz rzeczywiście zrezygnuje z "Tańca z gwiazdami". Pojawiły się spekulacje o powrocie jednej z par. - Produkcja zastanawia się, co zrobić w takiej sytuacji: czy przywrócić Lanberry, która jako ostatnia pożegnała się z programem, czy pozostawić grono uczestników uszczuplone o jedną parę - czytamy. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Mają Bohosiewicz, jednak do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Przypomnijmy, iż w tej edycji z programu odpadły na razie dwie pary. Przed Lanberry i Piotrem Musiałkowskim z "Tańcem z gwiazdami" jako pierwsza pożegnała się Ewa Minge, która tańczyła z Michałem Bartkiewiczem. W pierwszym odcinku nie było eliminacji, podobnie jak w odcinku jubileuszowym z 28 września oraz w odcinku rodzinnym, który miał miejsce 12 października. Jeszcze przed startem "Tańca z gwiazdami" z udziału w show z powodu kontuzji zrezygnował Michał Czernecki, który miał zaprezentować się w duecie z Julią Suryś.
Zenek Martyniuk w "Tańcu z gwiazdami"? Nie był zbyt rozmowny
Z medialnych doniesień wynika, iż Polsat ma kompletować już listę gwiazd do kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami". Jak podaje "Super Express", na udział w show miał zgodzić się Zenek Martyniuk, który w dodatku za udział w programie ma rzekomo otrzymać rekordowo wysoką stawkę. Postanowiliśmy zapytać o te rewelacje bezpośrednio u źródła i zadzwoniliśmy do Martyniuka z prośbą o komentarz. Muzyk niestety rozłączył się po usłyszeniu pytania. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.