Papież Leon XIV otrzymał wyjątkowy prezent, który trafił do niego prosto z Polski - białego konia czystej krwi arabskiej. Ten podarunek to pomysł Andrzeja Michalskiego, właściciela i założyciela stadniny koni w Kołobrzegu-Budzistowie. Nie jest to także przypadkowy wybór. Nawiązuje do przeszłości i jednej z wielkich pasji aktualnie panującego papieża.
REKLAMA
Zobacz wideo Jessica Mercedes wskazała najlepiej ubrane gwiazdy. Ma radę dla prezydentowej
Polski hodowca podarował konia papieżowi. "Biały wiąże się przecież z białą papieską sutanną"
Biały koń czystej krwi arabskiej, który trafił do papieża, urodził się w Janowie Podlaskim. Hodowca kupił go jako źrebaka i wychował we własnej staninie. Jego matka została odkupiona od księżnej Jordanii, a ojciec pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Andrzej Michalski dowiedział się, iż ojciec święty lubi konie i jazdę konną, która jest jego wielką pasją i postanowił, iż koniecznie musi ojcu świętemu podarować konia, co koniec końców udało się zrealizować za pośrednictwem kapłanów.
Jak zobaczyłem te zdjęcia przyszłego Papieża na koniu w Peru, to urodził się pomysł, iż chcę mu podarować pięknego konia arabskiego, który będzie godny, bo biały wiąże się przecież z białą papieską sutanną
- podkreślił hodowca w rozmowie z portalem Vatican News.
Papież Leon XIV w wyjątkowy sposób podziękował za prezent. "Zaprosił mnie na konną przejażdżkę"
Koń został przekazany papieżowi podczas audiencji generalnej. Jak podkreślił Andrzej Michalski, wyjątkowy podarunek bardzo ucieszył duchownego. Mało tego, w podziękowaniu hodowca został zaproszony na wspólną przejażdżkę z Ojcem Świętym, co z pewnością jest dużym wyróżnieniem. "Ojciec Święty bardzo się ucieszył na jego widok. Ze mną obecni byli mój syn, mój wnuk, prezydent Kołobrzegu, grupa zaprzyjaźniona ze stadniną. Spotkanie z papieżem trwało 35 minut. Papież przyjął ode mnie konia i zaprosił mnie, żebym wyznaczył termin, byśmy razem jeździli konno w letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Podkreślił, iż jest o wiele większa niż Watykan" - czytamy na łamach tvn24.pl. Jak czytamy na portalu Vatican News podczas spotkania właściciel stadniny podarował papieżowi także list, w którym opisał działalność swojej stadniny i poprosił o jej błogosławieństwo z okazji 30-lecia tego wyjątkowego miejsca.