Polacy pokochali "Sisu". Zemsta po fińsku bije rekordy na Netfliksie

film.interia.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Drugie miejsce w topce najpopularniejszych filmów wśród polskich użytkowników platformy Netflix zajmuje w tej chwili "Sisu" Jalmariego Helandera. Fiński film o zemście w czasie II wojny światowej podbił serca dzięki fabule nawiązującej do spaghetti westernów i konwencji przerysowanej przemocy.


Jest 1945 rok. Gdy Aatami, były żołnierz, odkrywa złoto na lapońskich pustkowiach, musi wyruszyć do miasta, aby spieniężyć swój skarb. Sprawy przybierają jednak zły obrót, kiedy grupa nazistów zamierza zabić mężczyznę i zabrać jego złoto. Nie wiedzą jednak, iż mają do czynienia z "jednoosobowym szwadronem śmierci". I to oni są w niebezpieczeństwie, a nie on.


"Sisu". Krytycy i widzowie byli zachwyceni


Łukasz Adamski w recenzji dla Interii nazwał "Sisu" "erudycyjnym hołdem złożonym amerykańskiemu kinu akcji reaganowskiej ery, kinu eksploatacji lat 70., spaghetti westernom i filmom o zemście". Przyznał mu aż osiem gwiazdek na dziesięć możliwych. Reklama


"Sisu" cieszył się popularnością wśród widzów na całym świecie. W 2022 roku podczas odbywającego się w Katalonii 55. Stiges Film Festival wygrał cztery nagrody, w tym za najlepszy film. W 2024 roku Akademia Science-Fiction, Fantastyki i Horroru uhonorowała go mu Saturnem dla najlepszej produkcji międzynarodowej. Z kolei Fińska Akademia Filmowa przyznała mu dziewięć nominacji do nagród Jussi. "Sisu" zwyciężył w czterech kategoriach.
W marcu 2024 roku Helander potwierdził, iż realizowane są prace nad sequelem filmu. Wyraził wtedy nadzieję, iż premiera odbędzie się w 2026 roku.
Idź do oryginalnego materiału