W brytyjskim serialu, który powstał dla Paramount+, śledzimy brutalny konflikt dwóch przestępczych rodzin – Harriganów i Stevensonów – rywalizujących o władzę i wpływy w brytyjskim półświatku. W samym centrum tej rozgrywki znajduje się Harry Da Souza, charyzmatyczny fixer i człowiek od brudnej roboty, grany przez Toma Hardy’ego. Uwielbiany przez widzów aktor po raz kolejny udowadnia więc, iż znakomicie odnajduje się w rolach skomplikowanych twardzieli.
Na ekranie wyśmienicie partnerują mu kolejne gwiazdy: były James Bond Pierce Brosnan jako bezwzględny Conrad Harrigan i laureatka Oscara Helen Mirren w roli jego żony Maeve. W obsadzie pojawiają się także m.in. Paddy Considine ("Ród smoka"), Joanne Froggatt ("Downton Abbey"), Jasmine Jobson ("Top Boy") i Janet McTeer – nowa profesor McGonagall z nadchodzącego serialu "Harry Potter".
Za reżyserię "MobLand" odpowiada m.in. mistrz kina gangsterskiego Guy Ritchie ("Przekręt", "Sherlock Holmes"), a showrunnerem serialu jest Ronan Bennett ("Dzień szakala").
Czy warto obejrzeć "Strefę gangsterów"? Drugi sezon już zapowiedziany
Całość liczy 10 odcinków, a finał pierwszego sezonu zadebiutuje 4 sierpnia w SkyShowtime. Po nim widzowie będą mogli wyczekiwać już potwierdzonego drugiego sezonu "MobLand".
Choć "Strefa gangsterów" zebrała mieszane recenzje od krytyków (75 proc. pozytywnych ocen), chwalono w nich świetne tempo, intensywne sceny akcji, stylową realizację i aktorskie popisy. Zarzuty? Przede wszystkim schematyczność w prowadzeniu głównych wątków.
Widzowie są jednak zdecydowanie bardziej entuzjastyczni – serial ma aż 8,4/10 na IMDb i 8/10 na Filmwebie. Połączenie gangsterskiego klimatu, błyskotliwych dialogów, czarnego humoru i brutalnej fabuły okazało się strzałem w dziesiątkę, a serial gwałtownie stał się hitem. jeżeli Guy Ritchie utrzyma poziom w 2. sezonie – będzie na co czekać.