Polacy dzisiaj nie zasną. Netflix wypuścił serial, o którym mówi cały świat

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Netflix znów to zrobił - wypuścił serial, który wciąga od pierwszej minuty. "Nero" już dziś podbija platformę i zachwyca widzów dynamiczną akcją, klimatem XVI-wiecznej Francji i historią płatnego zabójcy, którego porównują do Johna Wicka.


Netflix znów przyciąga uwagę fanów mocnego kina. Platforma właśnie dodała serial "Nero", który od pierwszych minut potrafi porwać widza w świat pościgów, zdrad i krwi przelanej dla zemsty. Produkcja, nazywana już przez fanów "Johnem Wickiem z XVI wieku", zapowiada się na jeden z największych hitów tego miesiąca.


O czym jest serial "Nero"? Fabuła nowej produkcji Netflixa


Akcja "Nero" rozgrywa się w południowej Francji w 1504 roku, w czasach, gdy honor często bywał ważniejszy od życia. Główny bohater, tytułowy Nero, to bezlitosny zabójca, który przez lata wykonywał brudną robotę dla możnych. Wszystko jednak się zmienia, gdy zostaje zdradzony przez własnego mistrza i dotychczasowego sprzymierzeńca.Reklama


Zmuszony do ucieczki, mężczyzna zabiera ze sobą córkę, o której istnieniu dziewczyna nie miała pojęcia. Wspólna podróż staje się dla nich nie tylko walką o przetrwanie, ale też próbą zrozumienia siebie nawzajem. Nero, dotąd skupiony wyłącznie na zemście, musi zmierzyć się z nową rolą ojca. Ta nieoczekiwana więź nadaje brutalnej historii emocjonalnej głębi, której nie spodziewali się choćby najwięksi fani kina akcji.
Za powstanie "Nero" odpowiada Allan Mauduit, reżyser znany z serialu "Kabul Kitchen" i produkcji "Buntowniczki". Nad "Nero" pracował aż cztery lata, dopracowując każdy szczegół, od scenariusza po inscenizację pojedynków. Mauduit wyreżyserował pierwsze cztery odcinki, a resztą zajął się Ludovic Colbeau-Justin.
Scenariusz napisali Jean-Patrick Benes, Martin Douaire, Raphaëlle Richet i Nicolas Digard, którzy połączyli surową brutalność epoki z nowoczesnym tempem narracji. Serial liczy osiem odcinków, a jego zdjęcia powstawały w 2024 roku w malowniczych regionach południowej Francji - Nicei, Cannes i Perpignan. Część scen nakręcono również w Hiszpanii (Barcelona, Walencja) oraz we Włoszech, w nadmorskiej Ventimiglii.


Porównania do "Johna Wicka" nie są przypadkowe


Pierwszy zwiastun serialu momentalnie rozpalił wyobraźnię widzów. Dynamiczne sceny walki, dopracowane choreografie i stylowy klimat renesansowej Francji przywodzą na myśl właśnie "Johna Wicka". Tyle iż tutaj zamiast broni palnej są miecze, kusze i zimna stal, a zamiast nowoczesnych miast, duszne korytarze zamków i wąskie uliczki średniowiecznych miasteczek.
Twórcy nie ukrywają inspiracji współczesnym kinem akcji, ale dodają do niego warstwę dramatyczną. "Nero" to nie tylko widowisko, ale też historia o lojalności, zdradzie i ojcostwie w brutalnym świecie, gdzie zaufanie bywa najgroźniejszą bronią.


"Nero" już dostępny na Netflixie


Od dziś "Nero" można oglądać w serwisie Netflix. Serial liczy osiem odcinków, które pojawiły się jednocześnie, co oznacza, iż widzowie mogą obejrzeć całość w jeden wieczór. Wszystko wskazuje na to, iż ta francuska produkcja może stać się jednym z najgłośniejszych europejskich hitów platformy w 2025 roku.
Idź do oryginalnego materiału