Bycie częścią życia osoby publicznej często wiąże się z ogromnym zainteresowaniem, ale też — niestety — z bezwzględnym hejtem. Pola Wiśniewska, żona Michała Wiśniewskiego, przekonała się o tym boleśnie. Po zawarciu małżeństwa z liderem zespołu Ich Troje, spotkała się z falą bezpodstawnych oskarżeń i okrutnych komentarzy, które dotknęły nie tylko ją, ale również jej dzieci. Gdy anonimowi internauci zaczęli kwestionować jej zdolności wychowawcze, a choćby sugerować odebranie dzieci, sytuacja stała się dramatyczna. Jak przyznała, musiała nie tylko chronić siebie, ale przede wszystkim tłumaczyć najmłodszym, dlaczego świat wirtualny bywa tak bezlitosny.
Mierzyła się z hejtem przez bycie żoną Wiśniewskiego: "Zabrać jej dzieci"
Z chwilą, gdy Pola Wiśniewska została żoną Michała Wiśniewskiego, spadła na nią fala hejtu. Internauci nie szczędzili jej przykrych słów i osądów, a jednym z najbardziej wstrząsających komentarzy było wezwanie do odebrania jej dzieci. Jak sama przyznała w rozmowie z "Plejadą", ludzie zarzucali jej brak zainteresowania własnymi dziećmi.
„Tylko my między sobą wiemy, co nas połączyło, jak to wyglądało itd. Te wszystkie wpisy, które się pojawiają, to są wycinki większej rzeczywistości. Z tej "piątej żony" to śmieję się adekwatnie do tej pory. Najbardziej bolały mnie komentarze typu: 'Zamiast się prowadzać z Wiśniewskim, powinna się zająć dziećmi','Powinna się tym zainteresować opieka społeczna' albo 'Zabrać jej dzieci'. To były takie rzeczy, które wywoływały we mnie ogromne emocje” — mówiła.
Dodała też: "Wiem też, iż hejt bywa gorszy, iż ludzie potrafią życzyć komuś śmierci tylko dlatego, iż żyje po swojemu. Mogłabym powiedzieć, iż nie mogę narzekać, bo coś takiego mnie nie spotkało, ale mimo wszystko te komentarze, które były, też były krzywdzące".
- ZOBACZ TEŻ: Pola Wiśniewska mówi wprost o dzieciach Michała. Jej słowa o pasierbach zaskakują

Reakcje dzieci na hejt
Pola Wiśniewska nie ukrywa, iż hejt, który ją spotkał, dotknął również jej dzieci. Dostrzegały one atmosferę, jaka panowała wokół ich rodziny. Sytuacja była podwójnie nietypowa: zarówno Pola, jak i jej pociechy nie były zaznajomione z postacią Michała Wiśniewskiego, oraz twórczością Ich Troje. Dopiero po czasie zdały sobie sprawę, iż nowy partner ich mamy jest osobą publiczną.
Z perspektywy matki, najtrudniejsze było dla niej tłumaczenie dzieciom rzeczywistości, z jaką sama się zmagała. Hejt i dezinformacja stały się ich przykrą codziennością.
"Zdarzało się, iż mój starszy syn czy córka czytali artykuły i tego typu komentarze. Potem przychodził do mnie Adaś i pytał: 'Mamo, ale dlaczego oni tak piszą, skoro tak nie jest?'. To było coś, z czym musiałam walczyć. To nie było tak, iż to wpadało gdzieś w eter i przechodziło bez echa. Tylko musiałam się mierzyć z tymi konsekwencjami, tłumaczyć dzieciom — i to niejednokrotnie" — przyznała szczerze żona artysty.
- SPRAWDŹ TEŻ: Córka znanego modela w szpitalu. Żona zabiera głos: "Zaczęło się od zwykłej gorączki"
