Anna Korcz urodziła się 30 lipca 1968 roku w Warszawie. O życiu na scenie marzyła już jako mała dziewczynka. Jednak dość gwałtownie przekonała się również, iż sukces artystyczny nie zapewni jej życiowego spełnienia. "Miałam sześć lat i marzyłam o tym, żeby tańczyć, śpiewać i grać. Wiedziałam, iż powrót gwiazdy do domu, który jest pusty, łączy się i równa się wyłącznie ze śmiercią wewnętrzną" - mówiła w rozmowie z Newseria Lifestyle. Reklama
Aktorka przeżyła wiele ciężkich chwil — wychowała się w rozbitej rodzinie. Jej rodzice rozstali się, gdy aktorka miała zaledwie roczek. "Ojca znałam, ale niestety, umarł jako praktycznie obca mi osoba. Czterdzieści pięć lat temu kobieta samotnie wychowująca dziecko była napiętnowana. Żyłyśmy z mamą w klimacie niepewności, wyobcowania. W dzieciństwie nie zawsze czułam się bezpieczna" - mówiła w rozmowie z Agatą Młynarską.
Na miłość czekała długo, a w tej chwili znalazła ją u boku Pawła Pigonia.
"Spotkałam go i mój los się odmienił. Zakochałam się po uszy" - opowiadała. Na łamach "Pani Domu" aktorka opowiedziała o niecodziennych okolicznościach, w których poznała miłość swojego życia. "Wypożyczał do serialu "Na Wspólnej" luksusowy samochód, którym jeździł mój ówczesny serialowy partner Krzysio Wakuliński. Trwało to ze dwa lata i któregoś dnia spytałam w żartach, gdzie jest prawdziwy właściciel tego wozu. Wtedy poznałam Pawła".
Aktorka od lat prowadzi pensjonat Zacisze w mazowieckim Pomiechówku, a teraz w planach ma otwarcie wyjątkowego ośrodka.
Anna Korcz: nowy projekt
Anna Korcz już od jakiegoś czasu sygnalizowała, iż planuje stworzyć wyjątkowe miejsce dla osób starszych.
"Od siedmiu lat robię wesela, ale ponieważ życie wygląda tak, iż rodzimy się, pobieramy, rodzimy dzieci, umieramy, to jest koło — dlatego rozpoczynam budowę najpiękniejszego w Polsce domu seniora na 120 osób" - mówiła w Newserii w 2018 roku.
Prace niestety przeciągały się ze względu na umiejscowienie obiektu, ale w tej chwili wszystko idzie w dobrym kierunku.
"Opóźniła nas biurokracja, bo nasz teren leży w rezerwacie przyrody. Na szczęście mamy już pozwolenie na budowę i być może uda się we wrześniu rozpocząć prace" — ujawnił Paweł Pigoń. - "Chcemy mieć w naszym domu seniora m.in. ruchome dno w basenie. jeżeli ktoś będzie chciał pływać, to dno się opuszcza, a jeżeli chce ćwiczyć rehabilitację, to wiadomo, iż ta głębokość musi być niższa. Oczywiście taki pobyt będzie kosztował, ale to będzie adekwatne do jakości. Za pokój jednoosobowy trzeba będzie zapłacić około 14 tys. zł, za pokój dla małżeństw 20 tys. zł miesięcznie" - wyjaśnił mąż aktorki.
Czy znajdą się chętni na atrakcje w takiej cenie?