Pokochaliśmy ją jako Hermionę Granger. Czy gwiazda kultowych filmów powróci do aktorstwa?

film.interia.pl 5 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


To już kolejny rok aktorskiej przerwy Emmy Watson. Aktorka zdecydowała się zniknąć z radaru fleszy, by na nowo zorganizować swoje życie. W niedawnym wywiadzie zdradziła, jak sobie teraz radzi i czy tęskni za graniem w filmach. "Musiałam zrobić gruntowną naprawę" - wyznaje.


Ciężko uwierzyć, iż ktoś mógłby nie znać Emmy Watson. Gdy była młodziutką aktorką, zachwyciła cały świat w roli Hermiony Granger w popularnej sadze "Harry Potter". Po dziesięcioletniej przygodzie w Hogwarcie, już jako starsza aktorka, wystąpiła m.in. w filmach "Mój tydzień z Marylin", "Charlie", "Bling Ring", "Noe: Wybrany przez Boga", "Pięknej i Bestii" czy "The Circle". Ostatni raz na ekranie pojawiła się w 2019 roku w "Małych kobietkach" Grety Gerwig. W wywiadzie dla "Hollywood Authentic" opowiedziała o swoim życiu w trakcie przerwy aktorskiej.Reklama


Emma Watson szczerze o powrocie do aktorstwa. Jej życie się załamało


Emma Watson wyjawiła, iż przerwa w karierze była wymuszona wydarzeniami z jej życia prywatnego. "Najważniejsza rzecz, naprawdę, fundament twojego życia, to dom, przyjaciele i rodzina. Myślę, iż pracowałam tak ciężko przez tak długo, iż moje życie po prostu się załamało. Wszystko się posypało, a adekwatnie to ja i moje życie. Musiałam więc zrobić gruntowną naprawę. Potrzebowałam solidnych fundamentów, żeby coś mogło na nich wyrosnąć. Bo jeżeli tego nie masz, zaczyna się pewnego rodzaju mania, panika, gdzie przechodzisz z jednego projektu do drugiego przestraszona pustką, która jest między nimi. Uświadamiasz sobie, iż nie masz rytmu w życiu" - tłumaczyła aktorka.


35-latka wyznała, iż na ten moment nie planuje powrotu do aktorstwa. "Jestem prawdopodobnie najszczęśliwsza i najzdrowsza, niż kiedykolwiek byłam" - mówi. Chociaż nie rezygnuje całkowicie z powrotu do ukochanego zawodu, na ten moment nie czuje takiej potrzeby.
Watson przyznała, iż uwielbia tworzyć filmy, ale nie tęskni za momentami, gdy trzeba "sprzedać" stworzone dzieło. "Większym wyzwaniem niż sama praca jest promowanie i sprzedaż dzieła. To bardzo wyczerpujące, gdy musisz sprzedać coś, w co włożyłeś serce. Cały ten proces może całkowicie zaburzyć balans, który powinien być pomiędzy pracą a życiem osobistym" - stwierdziła, nazywając ten proces "dusząco niszczącym".
Zobacz też: Znamy najlepszy film 50. edycji Festiwalu! A kto zgarnął najwięcej statuetek?
Idź do oryginalnego materiału