Animacja "Lilo i Stich" sprzed ponad dwudziestu lat osiągnęła niemały sukces. Zarobiła w weekend otwarcia aż 35,3 mln dolarów. Łączny zysk ze sprzedaży biletów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wyniósł 145,8 mln dolarów, zaś w innych krajach – 127,3 mln dolarów.
Bajka była także nominowana w kategorii "najlepszego filmu animowanego" podczas 75. ceremonii rozdania Oscarów Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A o czym była ta kultowa produkcja?
"Lilo, samotna dziewczynka mieszkająca na jednej z wysp hawajskich, marzy o tym, by mieć prawdziwego przyjaciela. Gdy spotyka Stitcha, nie zdaje sobie sprawy, iż wyglądający jak dziwny piesek stwór jest w rzeczywistości niebezpiecznym efektem eksperymentu genetycznego, który zbiegł na Ziemię ze swej macierzystej planety. Dzięki niezachwianej wierze Lilo w potęgę miłości i rodziny Stitch, który początkowo traktował dziewczynkę jako sposób na ukrycie się przed wysłanymi w ślad za nim łowcami, odnajdzie coś, czego nigdy wcześniej nie znał" – czytaliśmy w opisie filmu z 2002 roku.
Aktorska odsłona filmu o Stitchu. Pojawił się zwiastun
Teraz przygotowano aktorską odsłonę tego animowanego hitu Disney'a. Tym razem historia też skupi się na dziewczynce Lilo, w którą wcieliła się debiutantka Maia Kealoha. Bohaterka znów nawiążę bliską relację ze Stitchem. Temu kultowemu stworkowi głos podłożył Chris Sanders.
W filmie wystąpią również: Sydney Elizebeth Agudong, Billy Magnussen, Tia Carrere, Hannah Waddingham, Courtney B. Vance i Zach Galifianakis. W internecie na youtubowym profilu Disney'a właśnie ukazał się oficjalny zwiastun.
Nowe przygody Stitcha i Lilo trafią na ekrany polskich kin dokładnie 23 maja 2025 roku. Warto wspomnieć, iż za reżyserię filmu odpowiadał Dean Fleischer-Camp, twórca wielokrotnie nagradzanej animacji "Marcel Muszelka w różowych bucikach".
