Maria Michałowska przez ponad 50 lat współtworzyła środowisko wrocławskiej awangardy. Pozostawiła po sobie kilkadziesiąt obrazów, rysunki i fotografie. Dorobek artystki przypomina wystawa Maria Michałowska. Na końcu tej drogi być może znajdę lustro. Ekspozycja w chronologicznym porządku prezentuje najważniejsze realizacje autorki, które podporządkowane były dwóm, zdawać by się mogło sprzecznym celom – zacieraniu po sobie śladów i zaznaczaniu swojej obecności. Przegląd rozpoczyna cykl malarski Formy znikające – abstrakcyjna refleksja nad istotą koloru. Po nich oglądamy serie prac z lat 70.: Multiplikacje, Multiplikacje: Autoportrety czy Ślady, które łączy motyw profilu artystki, sprowadzony do kategorii zwielokrotnionego znaku. Twórczyni jest na nich obecna, ale jednocześnie chowa się, znika za zwielokrotnioną linią. Zabieg wybrzmiewa jeszcze silniej w cyklu fotograficznym Obecność, który przedstawia proces rozpływania się, gubienia w krajobrazie. Analogię odnajdujemy z prywatnym życiu Michałowskiej. Artystka z jednej strony budowała swoją podmiotowość i rolę w Grupie Wrocławskiej poprzez sztukę, z drugiej, jako osoba skryta i ceniąca prywatność niewielu osobom ze swojego środowiska dała się zapamiętać. Monograficzny pokaz autorki jest kolejnym krokiem w tej grze pojawiania się i znikania.
3.10.2024-19.01.2025
Maria Michałowska, Maria Michałowska. Na końcu tej drogi być może znajdę lustro
Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska 7
Maria Michałowska, Obraz błękitny, 1970, kolaż, rurki gumowe, płótno, 129 × 71 cm, wł. Muzeum Narodowego we Wrocławiu