Ryszard Sibilski zmarł 17 stycznia 2025 r. Miał 69 lat. Przez długi czas pracował jako prezes firmy Endemol Shine Polska, odpowiedzialnej za produkcją m.in. formatów "Twoja twarz brzmi znajomo", "Big Brother" i "MasterChef". Od lutego 2024 r. pełnił funkcję dyrektora zarządzającego w Jake Vision, firmie produkcyjnej odpowiedzialnej za takie telewizyjne hity jak: "Taniec z gwiazdami" czy "Ninja Warrior Polska". Współtworzył również stację TVN. Smutną informację przekazała jego żona Ewa Bem. "Dziś 17 stycznia 2025 jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój piękny mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia, Dindiku" - napisała artystka na Facebooku. 27 stycznia odbyły się uroczystości pogrzebowe Ryszarda Sibilskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Minge radzi sobie w kryzysie? Wspomina o "wyroku śmierci"
Tłumy gwiazd na pogrzebie Ryszarda Sibilskiego
27 stycznia rodzina i przyjaciele oraz wiele osób z polskiego show-biznesu pojawiło się na pogrzebie znanego producenta. Wśród żałobników nie zabrakło Ewy Bem i córki Gabrieli. Przed Kościołem Świętych Apostołów Piotra i Pawła zgromadzili się m.in. Nina Terentiew, Edward Miszczak, Krzysztof Ibisz z białymi różami, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Adam Sztaba, Maciej Dowbor czy Robert Janowski z żoną. Tym samym pożegnali producenta i oddali mu hołd. Urna prochami Ryszarda Sibilskiego spocznie na cmentarzu parafialnym w Pyrach w Warszawie. Zdjęcia z pogrzebu znajdziecie w naszej galerii, w górnej części artykułu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Poruszający wpis rodziny królewskiej. Wspomniano o Holocauście
Tłumy gwiazd na pogrzebie Ryszarda Sibilskiego Tłumy gwiazd na pogrzebie Ryszarda Sibilskiego. Fot. Kapif
Artykuł jest w trakcie aktualizacji.
Córka Ewy Bem i Ryszarda Sibilskiego pożegnała ojca
Ewa Bem i Ryszard Sibilski pobrali się ponad 30 lat temu. "Legenda telewizji, fantastyczny facet, oddany mąż, mój ukochany tata. Choroba odebrała nam go niespodziewanie, a jeszcze tyle było przed nami" - pisała Gabriela Sibilska