Pogrzeb Kołaczkowskiej na Powązkach. Andrus ze wzruszającą przemową

gazeta.pl 6 godzin temu
Joanna Kołaczkowska zmarła w połowie lipca. Na uroczystości pogrzebowe do Warszawy przybyły tłumy, by pożegnać artystkę.
Joanna Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku w wieku 59 lat. W ostatnich miesiącach życia artystka zmagała się z chorobą nowotworową. "Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół - wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić" - poinformowali w poruszającym poście przyjaciele Kołaczkowskiej z kabaretu Hrabi. 28 lipca na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach stawiły się tłumy żałobników, chcących pożegnać gwiazdę kabaretu.

REKLAMA







Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę



Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Na Powązkach odbyła się świecka uroczystość pożegnalna
O godzinie 11 w Kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej odbyła się msza ku czci Kołaczkowskiej. Podczas tej ceremonii przejmującą przemowę wygłosił ksiądz. - Przychodzimy tutaj pełni nadziei, iż Aśka wcale nie skończyła życia, tylko je dopiero zaczęła. Chcąc Bogu podziękować za jej życie tutaj, za to, iż mogliśmy być częścią jej życia i iż ona była częścią naszego życia, chcemy modlić się - powiedział do zgromadzonych do w świątyni kapłan.
Już o godzinie 12.30 żałobnicy udali się następnie na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, by pożegnać artystkę także podczas świeckiej uroczystości. W jej trakcie m.in. puszczano zabawne, pamiątkowe filmiki z udziałem Kołaczkowskiej. Przemowę wygłosił też m.in. Artur Andrus. - Spotkaliśmy się, by pożegnać niezwykłą, jedyną, nieprawdopodobną, najważniejszą naszą Asię - stwierdził dziennikarz, po czym wyjawił, jak Kołaczkowska opowiadała najbliższym o planach na swój pogrzeb. - Ona nam trochę ułatwiła to pożegnanie, bo wielokrotnie mówiła, jak je sobie wyobraża. Będą jej przyjaciele, będą ją wspominali, będzie jej ukochana muzyka, ktoś z jej przyjaciół coś zaśpiewa - kontynuował Andrus. W dalszej części, wcielając się w "amerykańskiego milionera, ojca rodziny" - Jonathana Owensa, którego Andrus grał w kabaretowym serialu "Spadkobiercy" - dziennikarz zwrócił się do Kołaczkowskiej.


Tłumy gwiazd żegnają Joannę Kołaczkowską. Wieniec przekazał też Rafał Trzaskowski
Artystka zostanie pochowana w Alei Zasłużonych, w kwaterze F V, w pierwszym rzędzie w grobie numer 1. Tuż obok spoczywają również m.in. Stanisław Tym, prof. Maria Janion oraz Władysław Bartoszewski. W tłumie żałobników na pogrzebie Kołaczkowskiej mogliśmy zobaczyć m.in. Adriannę Borek, Mikołaja Cieślaka z Kabaretu Moralnego Niepokoju, Dariusza Kamysa, Emilię Krakowską, Roberta Motykę oraz Marzenę Rogalską. Duży wieniec w kolorze żółto-czerwonym złożono również w imieniu prezydenta Warszawy - Rafała Trzaskowskiego.
Artykuł aktualizowany
Idź do oryginalnego materiału