Podzielił Polaków, ale też przyciągnął do kin ponad milion z nich. "Film jak cios pięścią"
Zdjęcie: Tomasz Schuchardt w filmie Dom dobry / Materiały prasowe
Od dwóch tygodni w kinach można oglądać nowy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry". Reżyser znany z tak mocnych produkcji jak "Wołyń", "Kler" czy "Drogówka" ponownie podejmuje istotny społecznie, a jednocześnie kontrowersyjny temat – przemocy domowej w Polsce. Mocna zapowiedź zrobiła prawdziwą furorę – wyświetlenia szły w setki tysięcy, zatem znów można było spodziewać się hitu frekwencyjnego. I tak też się stało.















