Podziel się pan głowicą

tygodnikprzeglad.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: Roman Kurkiewicz


Głowę zaprząta mi ostatnio kwestia głowic, nie bójmy się tego słowa, nuklearnych. Pod tym enigmatycznym poniekąd pojęciem kryje się po prostu broń jądrowa. Tylko kilka państw dysponuje arsenałem atomowym, wiemy które: USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania, Indie, Izrael (który udaje, iż go nie posiada), Pakistan i Korea Północna. Powody historyczne, szpiegowskie, geopolityczne, materialne i pozostałe, które sprawiły, iż to akurat te państwa, a nie inne chętne, pozostawmy na razie poza naszym zainteresowaniem. Przez wiele dekad owa tajemnicza „równowaga nuklearna” między USA i ZSRR utrzymywała świat w niepokojącej stabilności pokojowej lub choćby bezwojennej (nie licząc setek lokalnych konfliktów konwencjonalnych). Nieprzypadkowo „kryzys kubański” z 1962 r. był najradykalniejszym z momentów, kiedy ów balans jądrowych gróźb był najbardziej zagrożony. Stabilność geopolitycznego status quo ufundowana była na irracjonalnym strachu, iż „tamci” mogą sięgnąć po atomówki, oraz na racjonalnym przekonaniu, iż to gra bez zwycięzców, więc nie ma co jej rozpoczynać z jakiegokolwiek powodu.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 19/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty

Post Podziel się pan głowicą pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.

Idź do oryginalnego materiału