Pod igłą #24: Martinou – We Orbit

nowamuzyka.pl 1 tydzień temu

W elitarnym klubie.

O Martinie Strömstedtcie aka Martinou wspominałam na NM przy okazji mojego podsumowania rocznego za 2021. Szwedzki producent pojawił się w nim za sprawą swojego debiutanckiego i jakże kapitalnego albumu pt. „Rift”, wydanego przez label Nous’klaer Audio. Klasa, z jaką na „Rift” Martinou połączył techno i house z ich odmianami deep oraz ambientem, spowodowała, iż zaczęłam skrupulatnie przysłuchiwać się jego kolejnym wydawnictwom.

O ile drugi longplay Martinou zat. „Chiral” z 2023 r. nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak „Rift”, o tyle EP-ki Szweda niemal za każdym razem okazywały się intrygujące i warte uwagi. Tak chociażby dwupłytowa „Linked” z tego roku, wydana przez Studio Barnhus, czy też „The Sheltered Planet” z 2023 r., której kopii próżno szukać w obiegu.

Dlatego kiedy kilka dni temu pojawiła się na rynku najnowsza EPka Martinou zat. „We Orbit”, nie zastanawiałam się długo i gwałtownie zaopatrzyłam się w jej fizyczną kopię. Szwedzki producent to aktualnie jedna z najciekawszych postaci energetycznego deep techno, do którego to elitarnego klubu można zaliczyć .VRILa, nthnga czy ekipę Hypnusa z Luigim Tozzim i Feralem na czele.

Na „We Orbit” znajdziemy cztery utwory utrzymane w wyraźnie surowej choć jednocześnie energetycznej stylistyce deep techno, która momentami okrywa się melancholią. Całość otwiera bassowy „Hollow”, przepuszczony przez unoszącą linię nostalgicznych padów. Konwencja ta przechodzi dalej do drugiego, a przy tym najbardziej euforycznego utworu z tracklisty – „In Stasis”. Przepiękny numer, który idealnie sprawdzi się wczesnym rankiem w peaku festiwalowych setów. Kolejny „Don’t Fall” przenosi nas w bardziej klubową atmosferę, znaną z nagrań wspominanego już nthnga. Całość EP-ki zamyka z kolei hypnusowy „Towards Nothnig” – tajemniczy, a jednocześnie bardzo atmosferyczny.

Świetnie się słucha „We Orbit” i nie mam wątpliwości, iż EPka sprawdzi się zarówno w klubowych warunkach, festiwalowych setach jak i podczas domowych sesji wieczornych. Dobrze słyszeć, iż Martinou nie traci pomysłów i energii na swoją muzykę. W końcu właśnie dzięki takim producentom jak on, scena deep techno & deep house ma się całkiem dobrze, a przy tym spokojnie się rozwija, bez konieczności zerkania na to, co dzieje się w głównym nurcie. Może to i elitarny klub, ale zacny i naprawdę „dowozi” rewelacyjną muzykę.

28 listopada 2025 | ARTS Rotterdam

EPka „We Orbit” na Bandcamp
Profil Martinou na Discogs

Idź do oryginalnego materiału