Po zaręczynach posądzano ją o najgorsze. Iwona z „Sanatorium” ujawnia prawdę

pomponik.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Newseria Lifestyle/informacja prasowa


Kiedy po emisji 2. sezonu „Sanatorium miłości” wyszło na jaw, iż Iwona Mazurkiewicz i starszy od niej o 19 lat Gerard Makosz postanowili rozpocząć wspólne życie, wśród fanów zawrzało. Skrupulatnie porównywano majątki zakochanych, szacując, kto lepiej wyjdzie na tym związku, wytykano wiek i zarzucano obu stronom straszne motywacje. Rok po ślubie Mazurkiewicz ujawniła, jak jest naprawdę.


Mogłoby się wydawać, iż dla fanów „Sanatorium miłości” nie ma lepszej wiadomości niż taka, iż kuracjusze odnaleźli w programie miłość. A jednak, gdy po zakończeniu 2. sezonu wyszło na jaw, iż Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz są parą, wśród opinii raczej nie przeważał zachwyt.
Wątpliwości wywołała głównie 19-letnia różnica wieku między zakochanymi. Nie wszyscy byli przekonani, iż Iwonę i Gerarda połączyło czyste uczucie. Mazurkiewicz zarzucano interesowność, a Makosza posądzano o to, iż bardziej niż żony, szuka pielęgniarki. Reklama


Iwona i Gerard: historia pięknej miłości


Ich związek hartował się w naprawdę trudnych warunkach, jednak zakochani postanowili nie przejmować się plotkami. W dniu swoich 80. urodzin Gerard oświadczył się Iwonie.
Potem odbyła się impreza zaręczynowa, na której gościem honorowym była prowadząca „Sanatorium miłości”, Marta Manowska. 5 sierpnia 2023 roku urządzili huczny ślub i wesele w Zamku Królewskim w Niepołomicach. Z okazji rocznicy ślubu Iwona Mazurkiewicz udzieliła krótkiego wywiadu, w którym wyznała prawdę o związku z Gerardem.


Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz: zalety dojrzałej miłości


Jak dała do zrozumienia w rozmowie z portalem ShowNews, dojrzali ludzie różnią się od młodych między innymi świadomością, iż nie warto tracić czasu w drobnostki:
„Mamy świadomość, iż szkoda czasu w ciche dni. o ile to choćby jest godzina, to już dla mnie są wieki. Lubię ustąpić, ale jeżeli jestem pewna swojej racji, to nie ulegam. Nie wolno tego robić!”.
Fani „Sanatorium miłości” z pewnością zapamiętali Iwonę i Gerarda jako osoby o twardych charakterach, lubiące stawiać na swoim. Wypracowanie kompromisów z pewnością nie jest w ich przypadku łatwe, ale najważniejsze, iż się udaje. Jak tłumaczy Iwona, grunt to nie doprowadzić do kumulacji:
„Nie zostawiamy nierozwiązanych problemów. Zamiast tego, staramy się znaleźć przyczynę nieporozumienia i rozwiązać je na bieżąco. o ile tego nie zrobimy, może wybuchnąć wulkan, który bywa niebezpieczny”.


Iwona z "Sanatorium" ujawnia sekrety związku z Gerardem


Z wpisów i filmików, jakie zakochani zamieszczają w sieci wynika, iż są w stanie pokłócić się praktycznie o wszystko. Nie dalej jak w marcu kością niezgody okazał się gatunek drzewa, jaki Iwona chciała posadzić w swoim ogrodzie w Radomskiem.
Mazurkiewicz ustąpiła mężowi, chociaż chodziło o jej ogród. Jak przekonuje, czasem po prostu warto odpuścić. Na szczęście, jak daje do zrozumienia, może w tym względzie liczyć na wzajemność:
"'Przepraszam' to słowo magiczne, które powinno działać w każdym związku i ogólnie w relacjach międzyludzkich. o ile komuś zrobimy przykrość, to należy po prostu przeprosić. Tak jak w każdym związku, u nas także zdarzają się jakieś nieporozumienia, różnice zdań i to jest chyba normalne”.
Wygląda na to, iż wspólna droga Gerarda i Iwony najeżona jest wybojami. Najważniejsze jednak, iż nauczyli się jakoś z nimi radzić. Niedawno zamieścili w internecie następujący wpis:
„Odbicie w lustrze: tak, to my, Iwona i Gerard. Przyjaźnimy, lubimy i kochamy się coraz bardziej. Każdy kolejny, wspólny dzień jest dla nas piękną przygodą. Pięć lat temu spotkaliśmy się na tej samej drodze i radośnie po niej kroczymy, ciesząc się każdą chwilą”.
Zobacz też:
Gerard z "Sanatorium" o krok od tragedii. Był już "po tamtej stronie"
Dopiero co Iwona i Gerard wzięli ślub, a teraz podjęła ostateczną decyzjęBohaterka "Sanatorium miłości" sprzedaje swoją suknię ślubną! Co się dzieje?
Idź do oryginalnego materiału