Po tym pytaniu fana Smaszcz się odpaliła. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

gazeta.pl 5 godzin temu
Paulina Smaszcz opublikowała zdjęcie zapowiadające majówkę. Jeden z internautów dopytywał, czy dziennikarka majstrowała przy wyglądzie. Takiej odpowiedzi się chyba nie spodziewał.
Paulina Smaszcz bardzo chętnie dzieli się codziennością w mediach społecznościowych. Na Instagramie może liczyć na liczne grono odbiorców, którzy chętnie komentują jej coraz to nowe posty. Dziennikarka 30 kwietnia opublikowała zdjęcie, które, jak wynika z opisu, zwiastuje u niej tegoroczną majówkową sielankę. Jeden z internautów dopytywał o kwestię majstrowania w wyglądzie przez chirurga. Kobieta petarda nie miała dla niego litości.


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Bomba o swojej metamorfozie. "Myślałam o odsysaniu tłuszczu"


Paulina Smaszcz się nie patyczkuje. Tak odpowiedziała internaucie
Fani zachwycali się najnowszym zdjęciem Smaszcz. "Co za kobieta, po prostu idealna", "Jak bogini", "Piękna" - pisali pod publikacją dziennikarki. Jeden z internautów również nie ukrywał, iż docenia urodę kobiety petardy, ale przy okazji zapytał o kwestię ingerencji chirurga w jej ciało. "Świetne zdjęcie, aż gorąco zrobiło się mi... PS. Nasuwa się pytanie, czy majstrował tam chirurg? Pozdrawiam" - czytamy pod wpisem prezenterki. Kobieta petarda odpowiedziała... i to jak! "Tak. Neurochirurg i neurolog. Jestem po pięciu operacjach kręgosłupa. Czy jeszcze jakieś pytania? A pan korzystał z usług chirurga? Może w kwestii urazu głowy?" - napisała ewidentnie oburzona Smaszcz. Internauta zaczął się tłumaczyć. "Przepraszam o ile uraziłem, myślałem o chirurgu plastycznym". Inna użytkowniczka Instagrama była zdziwiona taką reakcją Smaszcz. "Skąd taka niegrzeczna odpowiedź? Pan grzecznie zapytał, to nic złego korzystać z usług chirurgii plastycznej" - stwierdziła.


Paulina Smaszcz znalazła miłość? Ten podpis mówi wiele
Na początku kwietnia na profilu Smaszcz pojawiło się InstaStories, na którym mogliśmy zobaczyć, iż dziennikarka spaceruje po lesie wraz z psami. Nie była tam jednak samotna. Na wspomnianej fotografii pojawił się też i tajemniczy mężczyzna, którego twarz na zdjęciu zasłoniła. "Jesteś moim wszystkim" -napisała kobieta petarda. "Z tobą niczego się nie boję. Z tobą żadne słowo mnie nie obrazi, bo wiem, iż ty wyczarowałeś dla mnie poczucie bezpieczeństwa, które skrywam w twoich silnych ramionach" - dodała Smaszcz. Czyżby to zwiastowało nową relację prezenterki? Do dziś się jednak nie dowiedzieliśmy.
Idź do oryginalnego materiału