Po tych słowach Muchy o "You Can Dance" Piróg nie wytrzymał. "Bredzi, jak mało kto"

natemat.pl 1 miesiąc temu
Anna Mucha w jednym z wywiadów wróciła wspomnieniami do czasów "You Can Dance", gdzie wcieliła się w rolę jurorki. W trakcie rozmowy zdradziła kulisy show TVN i skierowała pewne zarzuty pod adresem Agustina Egurroli. W jego obronie stanął Michał Piróg, który ostro skomentował zachowanie aktorki.


Anna Mucha ten rok zaczęła z przytupem. Tym razem widzowie ponownie mogą ją podziwiać w roli jurorki. W programie telewizji TVN "Czas na Show. Drag Me Out" razem z Andrzejem Sewerynem i Michałem Szpakiem ocenia dragowe performensy mężczyzn znanych ze świata show-biznesu.

Przypomnijmy, iż to nie pierwszy raz, kiedy Anna Mucha zasiada za stołem jurorskim. Swoje doświadczenie zdobyła, oceniając taneczne występy w 5. edycji programu "You Can Dance – Po prostu tańcz!"

***


Sprawdź, czy rozpoznasz tych celebrytów!


Mucha ma pewne zarzuty wobec Egurroli


Po latach Anna Mucha w rozmowie z serwisem plejada.pl postanowiła ujawnić nieznane dotąd kulisy tanecznego show telewizji TVN. Jak się okazało, aktorka ma pewne zarzuty wobec produkcji.

"Do 'You Can Dance' trafiłam jako pomysł Edwarda Miszczaka. Od początku proces mojego wejścia w ten program był źle przeprowadzony. Po pierwsze, zostałam w pewnym sensie narzucona ekipie. Po drugie, przed rozpoczęciem nagrań nie spotkaliśmy się, nie poznaliśmy, nie oswoiliśmy się ze sobą. Nigdy później nie popełniłam już tego błędu. Po trzecie, w swojej naiwności kompletnie nie rozumiałam tego, co się wokół mnie działo" – przekonywała.

Jak się okazało, Mucha sama zrezygnowała z funkcji jurorki. Dlaczego? Pomiędzy nią a pozostałymi członkami komisji miał narastać konflikt. Dlatego też nie miała zamiaru pracować w takiej atmosferze. Mało tego, ma coś do zarzucenia Agustinowi Egurroli.

"Największym zwycięzcą 'You Can Dance' był Agustin Egurrola. Miał tak skonstruowaną umowę, iż nie tylko przejmował najzdolniejszych uczestników z programu do swoich szkół, ale też – wpychał swoich tancerzy na castingi. Nie miałam o tym bladego pojęcia. Zachwycałam się pięknie tańczącymi ludźmi, nie wiedząc, iż to zawodowcy związani ze szkołą Egurroli. Owszem, napędzało to i biznes, i emocje, ale było zupełnie nieprzejrzyste dla tych, którzy przychodzili do "You Can Dance" z ulicy – wyjawiła.



Piróg ostro wypunktował aktorkę


Przypomnijmy, iż za stołem jurorskim obok Muchy i Egurroli zasiadał również Michał Piróg. Tancerz ostro wypunktował aktorkę, stając w obronie choreografa. W rozmowie z Wirtualną Polską, były juror "You Can Dance" nie gryzł się w język, a jej zachowanie nazwał "kompletnymi bzdurami".

"Przykro mi to głośno mówić, ze względu na naszą znajomość czy wręcz przyjaźń, ale Ania opowiada kompletne bzdury. Bredzi, jak mało kto! Wynika to chyba przede wszystkim z jej kompletnej nieznajomości środowiska tanecznego" – ocenił Piróg.

Tancerz wyraźnie podkreślił, iż jedyny zarzut, jaki można mieć do Egurroli to fakt, iż "nie informował wystarczająco wyraźnie o tym, w jakim stopniu zażyłości jest z daną osobą", co on sam zawsze robił. Mało tego, jak się okazało, Piróg również nie wspomina najlepiej tej edycji tanecznego show. Dlaczego? Powodem była obecność Muchy.

"To była prawdziwa żenada. Tancerze i tancerki były na bardzo dalekim planie. Najważniejsze było ego Muchy. Mówi dziś, iż były kłótnie między jurorami. I tu rzeczywiście ma rację. Ale trzeba pamiętać o jednym – to ona wywoływała te spory. Nieustannie. Była bardzo mocno skupiona na autopromocji i domagała się coraz większej pozycji w programie. Efekt był taki, iż często głosowała niejako przeciwko mnie. Talent danej osoby nie miał dla niej znaczenia, ważniejsze było to, żeby pokazać, iż ma inną opinię ode mnie. To było słabe, żeby nie określić tego ostrzej – podsumował gorzko Michał Piróg.

Idź do oryginalnego materiału