Po tragedii w Jeleniej Górze pojawiły się moralna panika, rady i recepty. "To próby uciszenia lęku"
Zdjęcie: Psycholog Paweł Droździak (zdj. archiwum prywatne) mówi o mechanizmach, które kierują nami po takich zdarzeniach, jak to w Jeleniej Górze
Strzępy informacji o tym, co wydarzyło się w Jeleniej Górze, pojawiają się we wszystkich portalach, stacjach telewizyjnych i prasie. Tak naprawdę o sprawie wiemy niewiele, ale już usiłujemy wyciągać z niej wnioski. Z wiadomościami stykają się też dzieci. Jak im wytłumaczyć coś, co wydaje się niewytłumaczalne? — Bardzo ważne jest, żeby nie dać się wkręcić w narrację: "teraz będzie to się zdarzać częściej" albo że: "trzeba natychmiast się za coś wziąć i coś skontrolować, bo inaczej niedługo nas coś zaleje". To nieprawda. I nie ma sensu budować jakiejś sensacyjnej, nożowniczej opowieści — radzi psycholog Paweł Droździak.







