Po 13 latach odpowiedziała na oskarżenia o rozbicie związku. Skandal z planu "M jak miłość" powraca

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. KAPIF


Joanna Sydor ponad dekadę temu obwiniała Dominikę Ostałowską o rozbicie jej związku z reżyserem Mariuszem Malcem. Po 13 latach oskarżana gwiazda przerwała milczenie i przedstawiła swoją wersję wydarzeń.
Joanna Sydor przed laty związała się z reżyserem - Mariuszem Malcem, którego poznała na planie "M jak miłość". Relacja zakochanych nie przetrwała jednak próby czasu, skutkiem czego aktorka i reżyser zdecydowali się na rozstanie. Wspólna praca na planie telenoweli skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy mężczyzna związał się z inną gwiazdą obsady - Dominiką Ostałowską.


REKLAMA


Zobacz wideo Ibisz o dobrych relacjach z eks. "Będziemy zawsze tatą i mamą"


Joanna Sydor oskarżała Dominikę Ostałowską o rozbicie związku
Niedługo po rozpoczęciu relacji Malca i Ostałowskiej w mediach zaczęły pojawiać się pogłoski mówiące o tym, iż za rozbicie związku Sydor z reżyserem odpowiada koleżanka z planu. Plotki rozgorzały jeszcze bardziej po wywiadzie Sydor dla "Na Żywo", w którym wprost odniosła się do romansu dawnego ukochanego z koleżanką. - Mówiłam: Dominika, zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać. Była jednak głucha na moje prośby, Mariusz zresztą też. Jak tylko zorientował się, iż już o wszystkim wiem, wprowadził się do niej - wyznała rozgoryczona aktorka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Joanna Sydor zniknęła z "M jak miłość". Czym zajmuje się dziś? Jej zawód odbiega od aktorstwa
Dominika Ostałowska odpowiada po latach. Zarzuty Sydor były nieprawdziwe?
Przez ostatnich 13 lat Dominika Ostałowska konsekwentnie milczała na temat oskarżeń Joanny Sydor. Ogromnym więc dla wszystkich zaskoczeniem było, kiedy po ponad dekadzie nieoczekiwanie zdecydowała się opublikować oświadczenie, w którym zaprzeczyła oskarżeniom sprzed lat. Wyjaśniła, iż relacja z Malcem zaczęła się dopiero po jakimś czasie od jego rozstania z Sydor. "Nie związałam się również z Mariuszem Malcem, kiedy był on jeszcze w związku z Joanną Sydor. Stało się to kilka miesięcy po ich rozstaniu i wiele miesięcy po moim rozstaniu z Hubertem Zduniakiem (ojcem mojego syna), którego przyczyną były całkowicie odmienne powody" - wyznała aktorka w oświadczeniu, dodając, iż lata temu otrzymała od Joanny Sydor list z przeprosinami za całą sytuację, jednak gwiazda ubolewa, iż aktorka nie zdecydowała się wyjaśnić całej sprawy w mediach, co ucięłoby lawinę przykrych plotek.


Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału