"Pluribus" – o co chodzi z tytułem serialu Apple TV? Wyjaśniamy, skąd się wziął i co adekwatnie oznacza

serialowa.pl 6 godzin temu

Zagadki nowego projektu Vince’a Gilligan’a, twórcy „Breaking Bad”, rozpoczynają się już od tytułu. Skąd „Pluribus”? Co oznacza ten wyraz i jak ma się do fabuły serialu z Rheą Seehorn? Sprawdzamy. Uwaga, spoilery.

Vince Gilligan ponownie zaserwował nam produkcję, której tytuł brzmi najlepiej, gdy się go nie tłumaczy – niestety platforma Apple TV postanowiła inaczej i w efekcie w Polsce zamiast serialu „Pluribus” mamy „Jedyną”. Co kryje się za oryginalnym tytułem?

Pluribus – wyjaśnienie tytułu serialu Apple TV. Co oznacza?

„E pluribus unum” – brzmi tradycyjne motto USA, które jeszcze pod koniec XVIII wieku znalazło się na Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych (znajdziecie je choćby na dolarowych banknotach). Po przetłumaczeniu z łaciny oznacza „z wielu, jeden”, co odnieść należy do idei wielu ludów połączonych granicami jednego państwa.

W przypadku serialu od twórcy „Breaking Bad”, który tym razem pokazuje nam historię najbardziej nieszczęśliwej osoby na świecie, zmierzonej z plagą radosnych ludzi, tytuł niesie interesujące odwrócenie politycznej idei. Po ujęciu wyrazu „unum” z motta zostaje samo „pluribus”, ablatyw liczy mnogiej słowa „plus”, który przetłumaczyć można jako „z wielu” czy „dla wielu”.

„Pluribus” (Fot. Apple TV)

Dopiero zobaczymy, jak tytuł, umyślnie kuriozalny gramatycznie, wpisze się w narrację serialu, ale możemy założyć, iż Gilliganowi chodzi m.in. o wytknięcie konformizmu i oddzielenie jednostki od zbiorowości, którą opanowała „apokalipsa szczęścia”, po tym jak ich umysły połączyły się w jedno w wyniku tajemniczych zdarzeń.

„Pluribus” pokazuje to już na samym początku: Carol (Rhea Seehorn) nie należy do szeroko rozumianej reszty – na tle masowej „szczęśliwości” pokazuje nam się jako osoba o odrębnej charakterystyce, na plus i minus dla samej siebie. W naszym odpowiedniku, wspomnianej „Jedynej”, jest zatem pewne uzasadnienie – choć trzeba przyznać, iż tłumaczenie odziera oryginał z osobliwości obecnej już w tytule, a dodatkowo polski tytuł bardzo gwałtownie okazuje się niezgodny ze stanem faktycznym.

A czy poza ową osobliwą aurą serial ma do zaproponowania również ciekawą historię? Widzieliśmy już siedem odcinków (z dziewięciu), a oto i nasza opinia: Pluribus – recenzja serialu. Sprawdźcie też, kiedy będą kolejne odcinki: Pluribus – rozpiska serialu Apple TV.

Pluribus – premiera 7 listopada na Apple TV+

Idź do oryginalnego materiału