W 8. odcinku „Pluribusa” byliśmy świadkami sceny, której spora część widzów wyczekiwała od samego początku hitu Apple TV. Rzućcie okiem na komentarz gwiazd serialu o tym wypatrywanym od dawna momencie. Uwaga na spoilery.
8. odcinek serialu „Pluribus” już za nami. Pod koniec poprzedniej odsłony wytęskniona i osamotniona Carol (Rhea Seehorn) dosłownie rzuciła się w ramiona Zosi (Karolina Wydra) i od tej pory nie odstępuje jej choćby na krok. Mało tego, postaci zdecydowanie zbliżyły się do siebie, z czego wyniknął wyczekiwany przez wielu pocałunek. I nie tylko.
Pluribus – gwiazdy komentują pocałunek z 8. odcinka
Najnowsza odsłona hitu Apple TV pogłębiła relację Carol i Zosi (a w gruncie rzeczy wszystkich Innych). Po długim okresie rozłąki ludzie ogarnięci wirusem szczęścia efektywnie wpłynęli na polepszające się samopoczucie głównej bohaterki. Wszystko za sprawą Zosi, która awansowała na kogoś w rodzaju partnerki Carol. Pod koniec 8. odcinka doszło między nimi do pocałunku i erotycznego zbliżenia. Czy to była tylko wielka manipulacja ze strony Innych? Oto jak gwiazdy komentują to zajście.
— Myślę, iż to niesamowicie złożona sprawa. Jest w tym pewne samowolne złudzenie. W grę wchodzi kilka mechanizmów obronnych. Ona jest bardzo krucha. Ten okres izolacji, który przeszła, naprawdę ją złamał, i to nie tylko dlatego, iż była sama przez tak długi czas, ale [z powodu] strasznego kryzysu egzystencjalnego, kiedy myślała: „To będzie trwało wiecznie. Tak będzie wyglądała reszta mojego życia”.
Nawet w scenie w tej taniej restauracji Carol zdaje sobie sprawę, iż jest to manipulacja, ale jednocześnie niezwykły akt dobroci. To, co robią w tej knajpie, jest jednym z pierwszych momentów, w których Carol przyznaje się do radosnego wspomnienia, w którym faktycznie była obecna, zamiast cały czas szukać problemów. Mówi o tym, co było w tym wspaniałe, zamiast o tym, co było złe, a potem uderza ją myśl: „Chwileczkę, czy to wszystko służy tylko pewnemu celowi?” – mówiła Seehorn w rozmowie z Mashable.
„Pluribus” (Fot. Apple TV)Odtwórczyni głównej roli odnosi się oczywiście do intrygującej taktyki manipulacji, którą zdają się stosować Inni od czasu powrotu. Na przestrzeni scen widzimy, iż Zosia używa wobec Carol sarkazmu, odważniejszych żartów, zaś sam – sprokurowany przez Innych – pocałunek jest poniekąd pochodną tego podejścia. Jak zauważa Wydra, jest w tym wszystkim miejsce na niejednoznaczność. W końcu jej bohaterka – za namową Carol – przestaje mówić „my” na rzecz „ja”.
— Chcę, żeby ludzie pomyśleli: „Chwileczkę, czy Zosia w końcu odchodzi od kolektywu i zaczynamy dostrzegać swoją indywidualność, a ona naprawdę zakochuje się w Carol? Czy te uczucia są wzajemne i obie przeżywają to w tym samym czasie? A może chodzi o to, iż kolektyw ma wszystkie wspomnienia o Helen [zmarłej żonie Carol] i wie, co lubi Carol, co ją rozbawi i podekscytuje? Czy tego rodzaju przekomarzanie się, które mamy, jest prawdziwą osobowością Zosi, czy też kolektywem, który chce zrobić wszystko, aby Carol była szczęśliwa?”.
Po debiucie 8. odcinka zostala nam już tylko jedna odsłona debiutanckiej serii hitu Apple TV. W oczekiwaniu na rozwiązanie fabuły zerknijcie na nasz ranking: Pluribus – podobne seriale.









