Gdy lotem ptaka wzniesiesz się wystarczająco wysoko nad najbliższą Afryce wyspę kanaryjską, zobaczysz w dole ogromny nieregularny naleśnik, wysmażony tak dobrze, iż pożółkł i zbrązowiał, a miejscami przypalona substancja choćby wypączkowała w poczerniałe stożki, zapadnięte pośrodku. Jednak nie wiadomo czemu, brzegi tego quasi-kulinarnego produktu pozostały jasne i złociste, a ów wesoły kolor rozlał się także kilkoma plamami na poczerniały środek.