"Platforma 2" – recenzujemy hit Netfliksa

filmweb.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: plakat


Najnowszym hitem platformy Netflix jest hiszpański thriller science-fiction "Platforma 2". Czy jego sukces jest zasłużony? Jak broni się film na tle oryginału, "Platformy" z 2019 roku? Recenzuje Marcin Pietrzyk.

"Pokusa kontynuacji" (recenzja filmu "Platforma 2", reż. Galder Gaztelu-Urrutia)





Raz na pokolenie zdarza się taki film. Skromny, z banalnym – na pozór – pomysłem, rozgrywający się w niewielkiej przestrzeni. Jego atutem jest niedopowiedzenie. Przedstawia drobny wycinek rzeczywistości bez wyjaśniania szerszego kontekstu. Widzowie wraz bohaterami zamknięci są w nieokreślonej przestrzeni rządzącej się dziwnymi regułami, z których tylko część uda się rozszyfrować. Kim są bohaterowie? Jak może istnieć przedstawiona rzeczywistość? Kim są ci, którzy stworzyli ów skrawek świata i wymyślili jego prawa? Po co to wszystko? Te znaki zapytania w połączeniu z rzetelnie prowadzoną narracją karmią wyobraźnię widzów, czyniąc z opowieści dzieło kultowe. Przed laty takim filmem był "Cube". W 2019 roku została nim netfliksowa "Platforma".

Sukces jest jednak najgorszym, co może się takim filmom przydarzyć. Rodzi bowiem pokusę kontynuacji. Wszystkie pytania stawiane przez fanów, mniej i bardziej szalone teorie i interpretacje pokazują, iż stanowiąca jądro oryginalnej opowieści Tajemnica pozostaje żywa w wyobraźni widzów. Twórcy mogą więc dojść do mylnego wniosku, iż muszą kontynuować historię, rozbudować świat, by odpowiedzieć na głód wiedzy, jaki zdaje się kryć za spekulacjami i dyskusjami. Niestety, atrakcyjność Tajemnicy kryje się właśnie w braku jednoznacznej odpowiedzi, w potencjalności, w często skrajnie odmiennych interpretacjach. Sequel nieuchronnie niszczy bogaty zbiór możliwych rozwiązań, pozostawiając widza w poczuciu rozczarowania. To dlatego nikt nie pamięta o "Cube 2" i "Cube Zero". Obawiam się, iż ten sam los czeka "Platformę 2".

Reżyser Galder Gaztelu-Urrutia i scenarzysta David Desola do pewnego stopnia zdają się być świadomi pułapki, jaką jest sama idea sequelu "Platformy". Dlatego pilnują się, by rozbudowując świat nie odkrywać wszystkich kart. Każdej odpowiedzi towarzyszy więc nowa tajemnica. Mitologia świata przedstawionego rozrasta się, ale wciąż pozostaje niepełna, niedookreślona. Niestety, jest to jedynie próba gaszenia pożaru, który wywołali sami twórcy. "Platforma 2" udziela zbyt wielu odpowiedzi, boleśnie doprecyzowując niektóre z największych (i najciekawszych) niewiadomych oryginału. To, czego w pierwszej części można się było domyślać, tu zostaje wprost pokazane. Co gorsza, odpowiedzi nie sprawiają wrażenia zbyt oryginalnych, są żywcem przeniesione z chrześcijańskiej kultury. "Platforma 2" zmienia się w tym względzie w dość błahą przypowieść o grzechu, winie, pokucie.

Całą recenzję autorstwa Marcina Pietrzyka przeczytacie TUTAJ.


"Platforma 2" – zwiastun






O czym opowiada "Platforma 2"?



Podczas gdy tajemniczy przywódca narzuca własne więzienne zasady, nowo osadzony wplątuje się w walkę przeciw kontrowersyjnym metodom walki o jedzenie. Jak daleko można się posunąć, by ratować życie, kiedy jedzenie z niewłaściwego talerza oznacza wyrok śmierci?

W obsadzie filmu znaleźli się m.in. Milena Smit, Hovik Keuchkerian, Natalia Tena i Óscar Jaenada.

Idź do oryginalnego materiału