Piotr Polak o „The Office PL”, Michale Holcu i aktorstwie. „Lubię robić dużo”

film.org.pl 1 dzień temu

Piotr Polak w swojej karierze zagrał w takich produkcjach, jak Człowiek z magicznym pudełkiem, Warszawianka czy 1983, a od pięciu lat błyszczy jako Michał Holc, szef siedleckiego oddziału Kropliczanki, w serialu The Office PL. W rozmowie z Film.org.pl aktor opowiada nam o swoim bohaterze, pracy na planie i o tym, jaki film wzbudził w nim miłość do kina.

Łukasz Budnik: Po pierwsze, gratuluję roli w The Office PL i świetnego przyjęcia nowych odcinków. Z tym wiąże się moje pierwsze pytanie – czy premiery kolejnych sezonów są dla Ciebie stresujące?

Piotr Polak: Nie tak, jak w przypadku pierwszego sezonu, zwłaszcza gdy po zwiastunie zalało nas tsunami hejtu. Z roku na rok towarzyszy mi pozytywne przeczucie, iż podnieśliśmy poprzeczkę i iż to działa. W związku z tym, iż Michał w piątym sezonie dużo przechodzi, zerknąłem na kilka recenzji, żeby sprawdzić, czy udało nam się to pokazać i ucieszyłem się, iż wyszło.

Wróćmy do samych początków – przypadła Ci rola szefa biura, która naznaczona jest występami Steve’a Carella i Ricky’ego Gervaisa w amerykańskiej i brytyjskiej wersji. Czy kreując postać Michała, starałeś się zbudować tę postać od nowa, czy czerpałeś z tamtych interpretacji?

Na początku nie mogłem uwierzyć, iż producenci chcą mnie zaangażować. Amerykańskie i brytyjskie The Office oglądałem wiele razy, często jako tło do innych zajęć. Gdy dostałem rolę Michała, przestałem robić powtórki. Bardzo się ucieszyłem, iż scenariusz nie jest kopią i tym bardziej wiedziałem, iż nie można się inspirować innymi aktorami, tylko zrobić to po swojemu. Na początku wszyscy uczyliśmy się tej formy, widać to w pierwszym sezonie. Teraz to czysta przyjemność – nie mogę się doczekać, aż ktoś potwierdzi szósty sezon.

Kilka dni temu rozmawiałem z Maćkiem Bochniakiem i zdradził mi, iż myśli też o tym, jakie są postaci z biura, kiedy w pobliżu nie ma kamer. Czy zastanawiałeś się nad tym w kontekście Michała?

Myślę, iż jest podobny, choć gdy włącza się kamera, chce być do przesady atrakcyjny i ciekawy, popisuje się, iż jest szefem.

Czy forma mockumentu była dla Ciebie dodatkowym utrudnieniem na początku pracy nad The Office PL?

Było to duże wyzwanie. Zorientowałem się, jak ważne jest, w którym momencie spojrzysz na kamerę, bo może to nadawać różnych znaczeń. Tego też wszyscy się uczyliśmy. Teraz przychodzi to już naturalnie, ale cały czas jest wyzwaniem i jednocześnie ciekawą zabawą. Trochę można to zaplanować, trochę idzie się na żywioł.

Grając w innych projektach, łapiesz się na tym, iż szukasz kamery wzrokiem?

Na samych zdjęciach nie, choć rzeczywiście zdarzyło mi się to na castingach.

W swojej filmografii masz takie tytuły, jak 1983 czy Warszawianka – sądzisz, iż mimo wszystko to The Office PL zapewniło Ci największą rozpoznawalność?

Tak sądzę, choć niektórzy zagadują mnie w związku z Warszawianką czy moimi występami w teatrze. Z roku na rok tych interakcji jest więcej, co jest bardzo miłe.

Wróćmy do samego Michała – jak zmieniło się Twoje podejście do tej postaci na przestrzeni pięciu sezonów? Starasz się jakoś ją urozmaicać?

Są momenty, gdy muszę się przygotować do konkretnych scen, na przykład do śpiewania jakiejś piosenki. Michał farbuje włosy, więc co sezon testujemy też inne produkty. Po pięciu sezonach nie ma już jednak miejsca na stres – tempo jest takie, iż się o nim zapomina.

Oglądając The Office PL zastanawiam się, ile wspólnego mają Piotr Polak i Michał Holc. Twój bohater jest bardzo ekspresyjny, nieraz popisuje się przed ludźmi z biura. Czy granie takich scen przychodzi Ci z łatwością?

Michał i ja mamy podobną energię ruchową – ja też jestem bardzo żywiołowy w kontaktach z ludźmi. Poza tym łączy nas to, iż w różnych sytuacjach zawsze szukamy pozytywów.

To akurat dobra cecha.

Ta akurat tak! Przy czym ja mam dużo więcej refleksji niż Holc.

Czy z Twojej perspektywy Michał jest dobrym szefem?

Nie! (śmiech). Zawsze mnie śmieszyło, iż w amerykańskim Biurze stosunkowo mało pracują, a większość czasu poświęcają na inne aktywności. U nas jest podobnie i to pasuje do Holca, który mało co robi, a wyręczają go inni. Szefem jest kiepskim, ale organizatorem czasu – bardzo dobrym.

Michał to ekscentryczna postać, ale ma sporo emocjonalnych scen, w których widać, jak pragnie bliskości i miłości. Jak udaje Ci utrzymać ten balans?

Szukamy środków na to już w trakcie pracy. W tym sezonie Michał ma kryzys i chce zrobić wszystko, żeby zdobyć partnerkę. To jego motor napędowy. Ciekawi mnie, jaki byłby Michał, gdyby spotkał osobę, która wie, iż jest na randce.

Chciałbyś, żeby tak potoczył się jego wątek? Michael Scott z amerykańskiego Biura też ostatecznie znalazł wielką miłość.

Bardzo bym chciał! Jest tu duży wachlarz możliwości. Jego dziewczyna mogłaby być ciekawą postacią, bo to przecież nie może być normalna osoba.

Podsuwasz scenarzystom swoje pomysły na Michała?

Mamy kontakt, ale robią tak świetną robotę, iż nie chcę im przeszkadzać. Scenarzyści najpierw robią ogólny zarys sezonu i bardzo jestem ciekawy, jak wygląda to od środka.

W każdym sezonie scenarzyści dają więcej miejsca różnym postaciom drugoplanowym. Które powinny mieć więcej interakcji z Michałem?

Chciałbym więcej pograć i być z każdą z tych postaci. Michał miał już wątki z Sebastianem, Gosią, Asią czy Patrycją, ale chciałbym, żeby inni bohaterowie też byli w pewnym momencie skazani tylko na niego. interesujący jestem, jak wyglądałaby godzinna podróż pociągiem Michała i Bożenki. Mogłoby być zabawnie.

Jako obsada macie doskonałą chemię i widać, iż bardzo się lubicie. Jak spędzacie czas po zakończeniu zdjęć?

Między zdjęciami zwykle idziemy spać, żeby odpocząć, bo to ciężka praca. Po całkowitym zakończeniu zdjęć po prostu za sobą tęsknimy. Coroczne spotkania są już jak tradycja, mamy poczucie, jakbyśmy razem gdzieś wyjeżdżali. Rzeczywiście wszyscy bardzo, bardzo się lubimy.

Da się zauważyć, iż od początku nawiązaliście świetne relacje.

Tak rzeczywiście było. Kilka osób znałem już wcześniej z trochę innego, mniejszego świata – teatralnego. Jednak choćby z tymi, których poznałem dopiero przy okazji The Office PL, gwałtownie złapałem kontakt.

Wiem, iż w teatrze grywasz sporo – czym wyróżniają się według Ciebie występy na scenie?

Do spektaklu przygotowujesz się czasem kilka miesięcy i za każdym razem wracasz do tego, co już znasz. Na planie zdjęciowym każdy dzień jest inny i idzie się na żywioł, co pasuje do The Office PL i Michała Holca. Gdy robisz spektakl, pojawia się pewna rutyna i nie czuje się codziennie tej samej ekscytacji – na planie serialu każdego dnia wyczekuje się czegoś innego. W każdym razie bardzo lubię też świat teatru.

Po zagraniu tak specyficznej postaci, jak Michał, tęsknisz za komedią, gdy grasz spokojniejsze role?

Nie, bardzo lubię swój zawód i dostawanie rozmaitych ról. Być może 15 lat temu powiedziałbym coś innego, ale teraz potrafię oddzielić od siebie różne postaci. Brzmi to bardzo profesjonalnie!

Zdecydowanie. Czytając Twoją filmografię zauważyłem, iż często występujesz też w etiudach szkolnych.

Lubię pracować z ludźmi, którzy wciąż się uczą, bo sam mogę spróbować wtedy nowych rzeczy. Gdy dostajesz nową postać, zaczynasz od obmyślenia jej. We współpracy z młodymi twórcami samemu można się czegoś nauczyć i szczerze przyznać, iż się czegoś nie wie.

Każdą rolę traktujesz jako element rozwoju?

Jasne, każdy projekt to dla mnie rozwijanie warsztatu. Zawsze mogę poszukać elementy, których jeszcze nie robiłem i których mogę się nauczyć.

Czy w czasie grania Michała na przestrzeni pięciu lat, wprowadziłeś jakieś niuanse, których nauczyłeś się w międzyczasie?

Na pewno nie świadomie. Kiedyś byłem niepewnym siebie człowiekiem i po zagraniu jakieś roli miałem wrażenie, iż nabrałem innych, iż to umiem. Teraz mam coraz więcej pewności, iż mogę zaryzykować i iż coś potrafię.

Uważam, iż jako Michał potwierdzasz swoje duże umiejętności i brawurowość – już w jednym z pierwszych odcinków z powodzeniem zagrałeś scenę, w której śpiewasz przed pracownikami biura. Kręciliście serial chronologicznie?

Staramy się kręcić tak, żeby jednorazowo tworzyć jeden odcinek, a nie skakać między różnymi – dzięki temu nie mamy wątpliwości, co dzieje się z bohaterami.

W jednym z odcinków piątego sezonu bohaterowie analizują, czy 13 posterunek był zabawnym serialem. Jakie jest Twoje zdanie?

Tu mam bezpieczną odpowiedź, bo sam nie widziałem wielu odcinków tego serialu. Byłem wówczas nastolatkiem i oglądałem raczej filmy niż seriale. Pamiętam jednak, iż Cezary Pazura zawsze budził mój respekt jako aktor.

A jeżeli już trafił się serial, który oglądałeś, to jaki?

Bardzo lubiłem oglądać Przystanek Alaska – był bardzo uspokajający. Uwielbiałem też Columbo. No i nagrałem sobie wszystkie odcinki Monty Pythona, żeby oglądać je w kółko. Do dziś kocham abstrakcyjne poczucie humoru.

Nie uważasz, iż Michał też mógł nagrywać Monty Pythonów w młodości?

Mógłby! Nie wydaje mi się jednak, żeby zrozumiał wszystkie żarty.

Miałeś moment, w którym oglądając coś zrozumiałeś, iż chcesz zostać aktorem?

Tak! Pamiętam to dobrze. Pierwszy raz przyszło mi to do głowy, gdy miałem jakieś 8 lat i obejrzałem E.T. Płakałem na końcu, a pierwsza połowa była niczym horror. Bardzo to przeżyłem i zakochałem się w formie, jaką jest film. Miałem szczęście, iż oglądałem to na kasecie nagranej przez tatę, gdzie na końcu był też making-of. Zobaczyłem, jak kręcili niektóre sceny i pomyślałem, iż to wspaniały świat. To był pierwszy moment, w którym znalazłem sobie cel.

Rozumiem – ja zakochałem się w filmach po obejrzeniu oryginalnych Gwiezdnych wojen. A skoro już przy tym jesteśmy – w polskiej wersji językowej zagrałeś rolę Hana Solo. Lubisz pracę w dubbingu?

Uwielbiam. To kompletnie inne wyzwanie i cieszę się, iż mogę je podejmować w ramach świata sztuki. Gwiezdne wojny były dla mnie największym prezentem, bo i tak znałem film na pamięć. To również aktorskie wyzwanie, bo trzeba się wpasować w czyjąś rolę. Ostatnio miałem też okazję stworzyć postać od podstaw w nadchodzącej polskiej grze.

W ogóle jesteś człowiekiem sztuki – widziałem na Instagramie, iż robisz także interesujące zdjęcia.

Bardzo chciałbym do tego grać w zespole i tworzyć muzykę. Lubię robić dużo i lubię to lubić.



Gdy z Tobą rozmawiam, widzę, iż faktycznie jest w Tobie trochę z Michała, jednak bez wątpienia w bardziej stonowanej formie.

Jestem bardziej poukładany i mam więcej rzeczy zdecydowanie bardziej przemyślanych, ale faktycznie po latach w większym stopniu wiem, dlaczego dostałem tę rolę.

Na koniec jeszcze jedno pytanie – gdybyś mógł, jaki wątek wymyśliłbyś dla Michała w kolejnym sezonie?

Zawsze marzył mi się sezon, w którym wszyscy jedziemy na wakacje! A poza tym chciałbym, żeby przy jakiejś okazji Michał Holc jeszcze trochę pośpiewał.

Bardzo dziękuję za rozmowę. Trzymam kciuki za kolejne projekty!

Dziękuję bardzo.

Idź do oryginalnego materiału