Piotr Gąsowski jest obecny w polskim show-biznesie od dekad. Wielu kojarzy go z ról w serialach "Daleko od noszy" czy "Teściowie". Do niedawna aktor był również prowadzącym "Twoja twarz brzmi znajomo". Teraz prezenter dołączył do "Szkła kontaktowego". W tym roku Gąsowski skończy 61 lat, co oznacza, iż za cztery lata będzie mógł iść na emeryturę. Jak wyznał, nie może liczyć na szczodre przelewy. Wyjaśnił, z czego to wynika.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Tomasz Włosok wyobraża sobie emeryturę? "Nie wiem, czy jestem patriotycznie przywiązany do Polski"
Piotr Gąsowski rozprawia o emeryturze. Nie ukrywa, iż nie płacił składek
W ciągu ostatnich lat kwestia emerytury jest poruszana w mediach przez wiele gwiazd. Niektórzy narzekają, iż dostaną "ochłapy", inni uważają, iż wysokość ich świadczenia jest odpowiednia i da się z niego wyżyć. Piotr Gąsowski nie ukrywa, iż nie może liczyć na wiele od ZUS-u. - To czuły punkt. Piszę teraz swoją drugą książkę i dokładnie o tym też napisałem. Wyjaśnię. jeżeli zarabiałeś dużo pieniędzy, mogłeś płacić większe składki. My, jako wolne zawody, nie musieliśmy opłacać ZUS i braliśmy te pieniądze dla siebie - wyjaśniał aktor w rozmowie z Plejadą.
jeżeli nie płaciłeś składki, to skąd możesz mieć emeryturę? Wiem, o co chodzi. To jest żal, bo wielu z nas o tym nie wiedziało. To nie było uświadomione, bo my jesteśmy jeszcze z komuny
- stwierdził Gąsowski. Następnie wskazał na to, iż wielu mogło nie być świadomych, iż należy samemu odprowadzać składkę emerytalną. - Jak to? Sami mamy płacić ZUS? Okazało się, iż tak, sami - przyznał w wywiadzie.
Piotr Gąsowski nie może liczyć na wysoką emeryturę
W rozmowie z portalem Gąsowski wspomniał, iż nie może liczyć na wiele. Jak jednak sam podkreśla - zasłużył na to. - Przyznaję też, iż będę miał skandalicznie niską emeryturę, ale uważam, iż na to zasłużyłem, bo w tym czasie nie płaciłem na ZUS, tylko wydawałem je sobie na przyjemności - wyjawił prezenter. Następnie zaapelował, by nie oceniać innych gwiazd. - Nie znęcajcie się nad [moimi - przyp. red.] kolegami i koleżankami, którzy mówią, iż mają małe emerytury. Oni po prostu mają świadomość, iż mogliby kiedyś zrobić inaczej, a to już jest teraz nie do odwrócenia - podsumował Gąsowski.