Piotr Adamczyk nagle wyjawił w "Dzień dobry TVN". Tego się po Dowborze nie spodziewał

pomponik.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Newseria Lifestyle/informacja prasowa


Trwają wielkie zmiany na rynku rodzimych telewizji śniadaniowej. Chcąc zachęcić widzów do wybrania własnej zamiast konkurencyjnej oferty, TVN postawił na oryginalne rozwiązanie i zatrudnił do "Dzień Dobry TVN" osoby niezwiązane z tzw. prezenterką. Dopiero co w tej roli zadebiutował Piotr Adamczyk. Aktor przyznał, iż redakcyjny kolega, Maciej Dowbor, spłatał mu niezłego figla...


Zmiany, zmiany, zmiany. "Dzień dobry TVN" robi, co może


W obliczu pojawienia się nowego gracza na rynku, tj. śniadaniówki Polsatu "halo tu polsat", która z przytupem wystartowała w miniony weekend, TVN musiał podwoić wysiłki w celu przyciągnięcia przed ekrany i utrzymania uwagi widzów. Dlatego właśnie puste miejsce po Annie Senkarze, która wybrała rozwój zawodowy na nieco innym polu, zajął Maciej Dowbor.Reklama
Odejście gwiazdora w wyżej wymienionej stacji, z którą był związany przez 20 lat, wywołało niemałą sensację. Sam 45-latek przyznawał, iż była to jedna z najtrudniejszych decyzji w jego życiu, ale w końcu przyszedł czas na nowe. Co ciekawe, syn pracuje teraz w konkurencyjnej stacji do miejsca pracy jego znanej mamy, Katarzyny Dowbor. Ostatnio w zabawny sposób skomentowali tę niecodzienną sytuację.


Nowym, ale tymczasowym narybkiem "Dzień dobry TVN" są również osoby zajmujące się do tej pory czymś zupełnie innym. Ofertę włodarzy stacji przyjęli bowiem wokalistka Mery Spolsky, która niedawno sprawdziła się w roli gospodyni nowego formatu prywatnej telewizji, piosenkarz Krzysztof Zalewski i skoczek Adam Małysz, co do którego odbiorcy mieli mieszane odczucia. On sam zresztą zdroworozsądkowo oceniał własne kwalifikacje do objęcia nietypowej dla siebie funkcji. A i to nie ostatni przedstawiciel świata sportu w porannym paśmie.


Piotr Adamczyk nagle wyjawił w "DDTVN". Tego się po Dowborze nie spodziewał


Ale to nie wszyscy. Jakiś czas temu media obiegła informacja o dołączeniu do ekipy "DDTVN" Piotra Adamczyka. gwałtownie stało się jasne, iż - podobnie jak pozostali - celebryta zabawi na małym ekranie zaledwie tydzień. Nie zmienia to faktu, iż za tę drobną fuchę czeka go sowita zapłata.
Wielki dzień 52-latka przypadł na poniedziałek, 2 września. Gwiazdor pojawił się w studiu w towarzystwie Sandry Hajduk-Popińskiej i Macieja Dowbora. Okazało się, iż ten ostatni napędził debiutantowi niemałego stracha. Adamczyk powiedział o tym od razu i bez ogródek.
"Czego się najbardziej boję? Wczoraj mnie przestraszyłeś, jak na Instagramie zacząłeś robić sondę, jak wrobić Adamczyka, żeby się spocił na antenie" - zwrócił się żartobliwie w kierunku telewizyjnego wyjadacza. Ten nie pozostał zresztą dłużny. Zapewnił, iż ma w zanadrzu kilka dowcipów, które podsunęli mu obserwatorzy, ale na razie zachowa je dla siebie.
Chwilę później Adamczyk wrócił do swojej roli i zapowiedział, czym będzie się zajmować w ciągu najbliższych siedmiu dni w paśmie emitowanym na żywo. "Duża sprawa, bo to jest aż tydzień różnego rodzaju niespodzianek. Są tematy poważne. ale są też mniej poważne. Będzie i o roślinkach, i o zwierzątkach" - powiedział.
Zobacz też:


Dorota Wellman jest po operacji serca. Objawy poważnej choroby pojawiły się nagle
Idź do oryginalnego materiału