Pierwsze pytanie w "Milionerach" go pokonało. Widzowie nie mogli w to uwierzyć

gazeta.pl 6 dni temu
Każdy kolejny odcinek "Milionerów" przynosi kolejne emocje. Tym razem widzowie byli zaskoczeni, gdy jeden z uczestników odpadł na tym pytaniu.
"Milionerzy" w polskiej telewizji są obecni od lat. Dziś program można oglądać w Polsacie, a niezmiennie w roli prowadzącego widzimy Huberta Urbańskiego. Dla wielu wydawać by się mogło, iż pierwsze pytania, które padają w teleturnieju, są tymi dość prostymi. Okazuje się, iż wbrew pozorom nie jest tak zawsze, o czym przekonał się jeden z uczestników.


REKLAMA


Zobacz wideo Urbański odsłania kulisy nowych "Milionerów". Wtem wrócił do "TzG"


"Milionerzy". Usłyszał to pytanie. choćby pół na pół nie pomogło
29 października w grze udział wziął Damian Wyrozulski. Już pierwsze pytanie okazało się dla niego poważnym wyzwaniem. Chodziło o samochód. "Jeśli ktoś ma samochód spalinowy 'w automacie', to nie uda mu się w nim znaleźć" - padło z ust Huberta Urbańskiego. Uczestnik miał do wyboru odpowiedzi:
A. biegu jałowego,
B. wału korbowego,
C. układu rozrządu,


D. pedału sprzęgła.
Choć na pewno część widzów sądziła, iż uczestnikowi gwałtownie uda się odpowiedzieć na pierwsze pytanie, sprawy się skomplikowały. Pan Damian nie wiedział, którą opcję wybrać i zdecydował się na jedno z kół ratunkowych - pół na pół. W ten sposób pozostały mu dwie odpowiedzi - C oraz D. Uczestnik postanowił zaznaczyć odpowiedź C, co okazało się błędem, gdyż prawidłowe byłoby zaznaczenie odpowiedzi D. pedał sprzęgła. W ten sposób pan Damian zakończył przygodę z programem już na pierwszym pytaniu i nie wygrał nic.


"Milionerzy". Odpadł na pierwszym pytaniu. Widzowie byli w szoku
Odpadnięcie uczestnika już na tym etapie często wzbudza emocje, ale w tym przypadku sprawa rozniosła się po sieci i zszokowała widzów. Zaczęli tłumnie komentować błędną decyzję pana Damiana pod postem na oficjalnym profilu Polsat na Facebooku. "Po 50/50 system zrobił wszystko, żeby go nakierować na dobrą odpowiedź, a i tak nie skorzystał", "Ale wtopa", "Jak on się tam dostał" - pisali zaskoczeni fani programu. "To było na bank ustawione", "To musiała być jakaś ustawka" - niedowierzali widzowie. Jeden z internautów postanowił bronić uczestnika. "Dajcie spokój, facet przyznał, iż uciekło mu słowo 'w automacie'.. ciekawe, czy każdy z komentujących pod wpływem stresu by się nie pomylił" - grzmiał.
Idź do oryginalnego materiału