Serial "M jak miłość" zadebiutował w Telewizji Polskiej w 2000 roku i wciąż cieszy się ogromną popularnością. Jednym z wątków formatu jest historia Doroty (Iwona Rejzner), która zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W najnowszych odcinkach bohaterka przebywała w szpitalu, gdzie poznała osieroconego chłopca Franka (Jarosław Śmigielski). Sceny przykuły uwagę pielęgniarki znanej w mediach społecznościowych jako Współczesna Florence. Jej instagramowy profil obserwuje ponad osiem tysięcy użytkowników.
REKLAMA
Zobacz wideo Mucha o pracy w "M jak miłość". Zaskakujące słowa
Pielęgniarka przyjrzała się scenie w "M jak miłość". Ma jasne wnioski. "Szacun, iż ktoś pomyślał o kraniku"
Współczesna Florence zwróciła uwagę na wenflon wbity w rękę Doroty. "Kiedy jesteś pielęgniarką, oglądasz 'M jak miłość' i widzisz taki kwiatek" - napisała na swoim instagramowym profilu. Pielęgniarka przyznała, iż w rzeczywistości sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. "Pacjentka już by się chyba wykrwawiła, chociaż to żółty wenflon, a już na pewno ubrudziła piękną piżamkę. Ale ten serial to cuda" - napisała. Nie zabrakło jednak pozytywów. "Chociaż szacun, iż ktoś pomyślał o kraniku" - zakończyła żartobliwie post. Dlaczego pielęgniarka zwróciła uwagę na wenflon w dłoni serialowej Doroty? Prawdopodobnie chodzi o brak zabezpieczenia oraz brak opatrunku. Przez to faktycznie krew mogłaby się sączyć na zewnątrz. Oglądacie serial "M jak miłość"? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Maurycy Popiel szczerze o serialu "M jak miłość". Wyjawił, co usłyszał od producenta. "Tradycje u nas w serialu są duże"
Wielu aktorów z serialu "M jak miłość" decyduje się na występ w programie "Taniec z gwiazdami". Jednym z nich jest Maurycy Popiel, który zajął drugie miejsce w formacie. W rozmowie z Plotkiem przyznał, iż kiedy przyjął propozycję wzięcia udziału w programie, odbył rozmowę z producentem serialu. Jego słowa mogą zaskoczyć. - jeżeli chodzi o nasz serial, to ma historię wielu udziałów i zwycięzców "Tańca z gwiazdami". Nie ukrywam, iż jak rozmawiałem z producentem naszego serialu, iż będę potrzebował trochę czasu w ten program, to też usłyszałem, iż tradycje u nas w serialu są duże, więc i oczekiwania są duże. Staram się im sprostać - opowiedział Maurycy Popiel w rozmowie z Plotkiem.












