Pieczka pracował jako górnik i ledwo uszedł z życiem. Nowicki w kopalni przeżył traumę

gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: KAPiF.pl


Franciszek Pieczka to ceniony aktor filmowy i teatralny, który swego czasu pracował jako górnik. Okazuje się, iż znanych osobistości ze świata kultury było w kopalniach znacznie więcej.
4 grudnia obchodzimy w Polsce Dzień Górnika, zwany również Barbórką. Tego dnia świętują nie tylko górnicy, ale i geolodzy oraz osoby poszukujące zawodowo paliw kopalnych. O Barbórce pamięta Donald Tusk, który pokusił się o życzenia dla górników. Postanowił przekazać je za pośrednictwem X. "Polskim górnikom i ich rodzinom, pracownikom kopalń i ratownikom górniczym wszystkiego dobrego z okazji waszego święta. Jestem pewien, iż nie zabraknie nam cierpliwości i wzajemnego zrozumienia w działaniu i rozmowach o naszej wspólnej przyszłości" - napisał premier. Jesteście ciekawi, kto znany obchodzi lub obchodził ten dzień?

REKLAMA







Zobacz wideo Schreiber o sprowadzaniu węgla. Mówi o Rosji



Franciszek Pieczka poszedł śladami ojca. Przeżył chwile grozy
Nieżyjący już gwiazdor "Rancza", "Hotelu pod żyrafą i nosorożcem", "Quo vadis" czy "Syna Królowej Śniegu" przekonał się na własnej skórze, jak ciężka jest praca w kopalni. Do tego fachu zachęcił go ojciec. "Patrz synek, na gowa ci nie kapie, dyszcz nie lyje, pod dachem, żeś jest głęboko" - mówił przyszłemu aktorowi. Pieczka nieco więcej zdradził dla "Tele Tygodnia". "Miałem sześcioro rodzeństwa i byłem najmłodszy. (...) Zgodnie z górniczą tradycją, w której idzie się śladami ojca, poszedłem pracować pod ziemię" - wyznał przed laty. Trafił z polecenia do kopalni "Barbara - Wyzwolenie". Po roku doszedł do wniosku, iż nie jest to jego przeznaczenie. Prawie stracił życie podczas odstrzeliwania kamienia, co przyniosło traumatyczne wspomnienia. "Zjeżdżałem na dół, ale nie kopałem węgla, tylko przekopy w kamieniu się biło. Wierciliśmy, strzelaliśmy, a jak gruz spadł, to sercówami ładowaliśmy na wózki. Ciężka, fizyczna harówa. O tym, iż nie nadaję się do górnictwa, ostatecznie przekonałem się w dniu, w którym rębacz w ostatniej chwili wyciągnął mnie spod walącej się ściany. Płacono nam od metra przekopu, więc nie było czasu w rozmyślanie. W pewnym momencie poślizgnąłem się i upadłem na stalową płytę, na którą leciał odstrzelony kamień. Gdyby przodowy mnie nie zauważył, zginąłbym na miejscu" - opowiedział Pieczka. Po tym etapie udał się na studia na Politechnikę Gliwicką, a następnie zajął się światem teatru.



PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Friz będzie miał kłopoty? Prawnik mówi, co może mu grozić za niebezpieczny challenge
Jan Nowicki i Jan Himilsbach również trafili do kopalni
U Jana Nowickiego szukanie własnej drogi również nie obyło się bez pracy górniczej. Wyprowadził się z domu w wieku 13 lat, a jedną z jego prac przed wymarzonym zawodem była praca w kopalni Bytom III. "Pojechałem na Śląsk do pracy w kopalni. Dopiero tam dowiedziałem się, iż istnieje coś takiego, jak poczucie obowiązku" - wspominał Nowicki w "Polsce". Miał podobne doświadczenia jak Pieczka. "Obok mnie spadł kęs węgla, który ważył pół tony" - wspominał. Jak z kolei przygoda z górnictwem została zapamiętana przez Jana Himilsbacha? Zbierał doświadczenie w wielu miejscach. "Pracowałem na kopalni "Ziemowit", na "Victorii" w Wałbrzychu, w "Murckach" i "Bożych Darach"" - wspominał w dokumencie o sobie. Warto zaznaczyć, iż niektórzy nie wierzą w opowieści gwiazdora na temat etapu w kopalni.
Idź do oryginalnego materiału