Andrzej Piaseczny cieszy się sympatią fanów od dekad. W latach 90. był istnym idolem nastolatek, które marzyły o tym, by zwrócił na nie uwagę. W tamtych czasach o miłościach "Piaska" nie było za wiele wiadomo. Niektórzy do dziś prawdopodobnie pamiętają słynną okładkę "Vivy", na której pozował z tajemniczą Mirką, z którą miał wychowywać dwóch jej synów.
Ówczesne media plotkowały też, iż Andrzej ma romans z Natalią Kukulską, z którą był wówczas bardzo blisko, ale oczywiście mowa była jedynie o stopie koleżeńskiej. Niedawno sama piosenkarka odniosła się do tych plotek o ich romansie.Reklama
Plotek o romansach Piasecznego było wiele
Oczywiście najwięcej plotek o związku Andrzeja zrodziło się po wydaniu przez Michała Piróga książki autobiograficznej, w której to ze szczegółami opisał swój romans ze "znanym piosenkarzem". Choć imię nie padło, wszyscy domyślali się, o kogo może chodzić.
Sam Andrzej swojego coming outu dokonał dopiero z okazji 50. urodzin. W jednym z wywiadów radiowych w końcu potwierdził domysły. Od tamtej pory Piaseczny sprawia wrażenie zupełnie odmienionego i szczęśliwszego.
Jakiś czas temu potwierdził, iż jest zakochany, a wraz ze swoim ukochanym mieszkają w jego rezydencji pod Kielcami. Swego czasu w temat wybranka Andrzeja wygadał się nieco Mariusz Kozak z "Gogglebox". Jak zdradził, mężczyzna nie czuje show-biznesu i peszą go kamery.
"Był bardzo nieśmiały i mówił do mnie: proszę pana. Mówię: 'kurde, nie mów do mnie per pan'. "Andrzej, chciałbym, żebyś przyszedł teraz ze swoim... - dobrze, nie będę zdradzał imienia - chłopakiem na ściankę" - opowiadał Kozak w Plotku.
Sam Andrzej nie chciał do tej pory za wiele opowiadać o swym wybranku.
"Jest pewna granica, której staram się trzymać i nie jest to kwestia chowania się i wstydu, po prostu myślę, iż trzeba tę prywatność jakoś chronić" - oznajmił w rozmowie z Jastrząb Post.
Tak wybranek Piasecznego dogaduje się z "teśiową"
Jak wiadomo, Andrzej i jego partner mieszkają w domu wraz z mamą Piasecznego. Jak "teściowa" dogaduje się z "mężem" gwiazdora?
"Nie ma tam naprawdę nic dziwnego, nic fantastycznego, wystrzałowego (...) Jesteśmy po prostu dobrą, fajną, kochającą się rodziną. I to jest najważniejsze" - oznajmił Andrzej.
Na koniec zapewnił, iż z ukochanym nie zamierzają przenosić się do stolicy. Nieprędko więc zobaczymy następcę Piróga na jakiejś ściance.
"Ja adekwatnie nigdy nie traktowałem Warszawy jako miejsca zamieszkania, tylko jako miejsce pracy. Gdy mam coś do zrobienia, to przyjeżdżam do Warszawy, poddaję się temu procesowi obróbki własnej i wracam do domu. Na stałe mieszkam w Górach Świętokrzyskich już ponad 20 lat. To jest moje środowisko naturalne, przy lesie, wioska, ostatni dom we wsi. I to jest miejsce, gdzie ja odpoczywam. To jest port, do którego wracam i z którego wyruszam w trasy. To jest moje gniazdo. Jak my się czujemy poza Warszawą? Świetnie" podsumował Piaseczny.
Zobacz też: