Pezet: „Nie jestem Majką Jeżowską, tylko raperem z Polski”

wprost.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Pezet Źródło: Archiwum prywatne


Jest też jedna rzecz, która mnie bardzo razi w nowym rapie, w nowych pokoleniach – ja to nazywam kultem głupoty. Nie chciałbym tu wszystkich wrzucić do jednego worka, bo to dzieje się zawsze, jednak dziś wydaje się być bardziej powszechne. To monotematyczność, płytkość i miałkość. Nie widzę problemu, żeby ktoś nagrał trzy – nazwijmy to – lekkie single, pod warunkiem, iż umie nagrać jeszcze dwa o czymś innym. Hip-hop dziś to bardzo pojemny termin, kłopot w tym, iż mamy w nim, albo na jego granicy, takie twory, które zakrawają o disco polo. Nie lubię, jak coś w stylu „majteczki w kropeczki” czy „kocham Danusię” jest zbyt blisko – mówi Pezet.
Idź do oryginalnego materiału