Jest nadzieja na zakończenie wojny gangów, ale czy wszyscy dotrwają do końca żywi?
Przeczytałam w życiu wiele serii książek. Jedne były mniej udane i po kilku tomach nie miałam ochoty sięgać po więcej. Inne natomiast mogłyby trwać w nieskończoność i do dziś tęsknię za bohaterami. Tak było np. z serią Hrabstwo Grant autorstwa Karin Slaughter. Do dziś tęsknię za Jeffrey'em Tolliver'em. Tak niestety czasem bywa, iż trzeba pożegnać się z jednymi bohaterami i wejść w zupełnie inny świat i historię.
Trylogia Perversion dała mi pełną satysfakcję i należy do serii, którą uważam za kompletną. Mimo trzech części o niewielkiej zawartości stron, autorka zawarła tu wystarczająco dużo. Myślę, iż nic więcej nie trzeba tu dodawać. Do tego świetna oprawa graficzna sprawiła, iż posiadanie wszystkich części na półce jest przyjemnością.
Nigdy nie powinni być razem, ale nie mogą żyć osobno.
Sztuczka i Ponury nauczyli się, iż rzeczywistość przynosi głównie cierpienie. Nie zabrakło im jednak siły, by walczyć o prawdziwe szczęście. Jaki finał miała historia zakazanej miłości w mrocznym świecie gangów?
W Lacking panuje wojna. Na ulicach nie jest bezpiecznie. Kiedy w mieście niespodziewanie pojawia się postać z przeszłości Sztuczki, świat dziewczyny wywraca się do góry nogami. Teraz Emma Jean musi dokonać wyboru pomiędzy życiem, jakiego zawsze pragnęła, a tym, o jakim choćby nie śmiała marzyć. Dopóki nie poznała Ponurego, nie zdawała sobie sprawy z własnej siły. Ale czy będzie dość twarda, aby żyć bez niego?
"Permission. Pozwolenie" to ostatnia część trylogii. Sztuczka i Ponury przeszli wiele, by być razem. Ich miłość jest silna, ale to zbyt mało, kiedy wokół ciskają kule z pistoletów, które mogą trafić ich w każdej chwili. Śmierć ociera się o nich każdego dnia i w takim świecie przyszło im żyć. Gangi są brutalne i każdy chce wziąć dla siebie jak najwięcej.
Kiedy rozpoczynałam czytać tą serię, pomyślałam iż to będzie kolejny erotyk z dużą ilością perwersyjnego seksu. Bardzo się pomyliłam. Perwersja, Posiadanie i Pozwolenie to książki o trudnej miłości w świecie zła. Współczesna historia Romea i Julii. Scen erotycznych jest tu niewiele, a jeżeli już się pojawiają, są bardzo wysmakowane i ostrożne. Główni bohaterowie czasem denerwują czytelnika swoimi decyzjami, ale dzięki temu wzbudzają emocje. Musimy jednak pamiętać, iż to młodzi ludzie, którzy dopiero uczą się świata, w którym przyszło im żyć. Bywają momenty, w których boimy się o ich życie. Szczególnie Sztuczka wielokrotnie popada w bardzo poważne tarapaty i ciężko stwierdzić, czy uda jej się wyjść cało. Cały czas przerażała mnie też postać Marka. Miałam wrażenie, iż to ogromna bestia w ciele człowieka, nie mająca skrupułów, by krzywdzić innych. Obrzydliwy typ, którego nigdy w życiu nie chciałabym spotkać w cztery oczy.
Autorka miała nietypowy pomysł na fabułę i tym samym zyskała spore grono miłośników. Zaskakujący świat gangów z kilkoma elementami muskającymi metafizykę, to intrygująca historia. Książki czyta się bardzo szybko. Jedna to kwestia kilku godzin, na szczęście mamy trzy co daje nieco więcej czytelniczej przyjemności.
Chciałabym też po raz kolejny zwrócić uwagę na rewelacyjną oprawę graficzną okładek, które świetnie ze sobą współgrają i wyglądają naprawdę interesująco na regale.
Reasumując: Jeśli macie ochotę sięgnąć po romans, który na każdym kroku naraża miłość bohaterów na śmierć w każdym znaczeniu i pragniecie zobaczyć świat zła, w którym żądzą gangi -
sięgnijcie po trylogię od T.M. Frazier. Poczujcie ten nietypowy klimat. Ja ze swojej strony książki bardzo POLECAM. Na pewno są godne uwagi.