Paulina Smaszcz zafundowała ludziom mocny komunikat. Teraz to choćby fani Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego się z nią zgodzą!
Paulina Smaszcz sama określa się mianem „kobiety petardy”. W życiu parała się wieloma zajęciami. Była dziennikarką, prezenterką i menadżerką projektów PR-owych. W ostatnich miesiącach jest o niej jednakże głośno głównie za sprawą konfliktu z byłym mężem – Maciejem Kurzajewskim i jego nową miłością – Kasią Cichopek.
Spór zaczął się po tym, gdy Smaszcz ujawniła, iż duet prowadzących z TVP2 parę stanowi również w prywatnym życiu.
Kasiu, sto lat! Cieszę się, iż Maciej Kurzajewski zabrał ciebie do Izraela, który zna doskonale, i spędzacie wspaniale twoje 40. urodziny! Kasiu, zapytaj Macieja, co zorganizował dla mnie, matki swoich dzieci, na moje 40. urodziny? Odpowiedź brzmi: NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko, proszę, bo kłamcy tak gwałtownie się nie zmieniają – napisała pod zdjęciem Cichopek, wykonanym podczas wycieczki na Bliski Wschód.
Później udzieliła wywiadu Annie Zejdler, sugerując w nim, iż ex-partner pozbył się ich psa – Bono. Maciej gwałtownie zareagował. Zabrał czworonoga do studia śniadaniówki, pokazując, iż wciąż u niego przebywa. Paulinie to nie wystarczyło. Tego samego dnia pojechała do domu Kurzajewskiego, by porozmawiać z byłą teściową, Teresą, o tym, jak Maciej traktuje zwierzę.
Paulina Smaszcz vs Maciej Kurzajewska: ostatnie eskalacje
Kurzajewski, gdy dowiedział się o tej sytuacji, zgłosił sprawę na policję. Uprzednio skonsultował to z siostrami. Smaszcz od początku przekonywała, iż celem wizyty nie było nachodzenie matki byłego partnera.
Nie byłam nigdy u jego mamy. Byłam po pierwsze w moim byłym domu, a w tej chwili Maćka domu. Z jego mamą bardzo miło rozmawiałam. To jest bardzo miła starsza pani. Na koniec pożyczyłyśmy sobie zdrowia i ucałowałyśmy się… To było bardzo miłe spotkanie – powiedziała Super Expressowi.
Później, po wizycie na komendzie, zrelacjonowała, jak przebiegło przesłuchanie.
Mam już dosyć kłamstw i insynuacji, nieprawdziwych rzeczy, które pojawiają się w obrzydliwych portalach plotkarskich. Tak, byłam dzisiaj przesłuchana w komendzie, gdzie mój były mąż zgłosił mnie, iż niby wtargnęłam do jego domu i przyczyniłam się do rozwoju choroby jego mamy, czyli mojej byłej teściowej. Chciałam powiedzieć, iż byłam przesłuchana. jeżeli dziennikarze mają wątpliwości, to proszę, żeby zadzwonili do komendy policji w Wesołej. Mama Maćka, pani Teresa Kurzajewska, potwierdziła moją wersję wydarzeń, w trakcie przesłuchania. Rozmawiałyśmy bardzo mile – życzyłyśmy sobie zdrowia i pożegnałyśmy się – powiedziała w materiale wideo.
Całe oświadczenie tutaj:
Kilka dni temu Paulina znów wypowiedziała się w temacie Kurzopków. Tym razem w wywiadzie, którego udzieliła Marcinowi Wolniakowi z Radia PRL. Pojawienie się Kasi w życiu Macieja, sprawiło, iż się on pogubił – sugerowała:
On w tym momencie, kiedy pojawiła się oficjalnie, no nieoficjalnie była od dawna, ale oficjalnie pani Katarzyna i jej rodzina, on się po prostu pogubił. To tylko tyle. (…) Ja mam nadzieję, iż on w końcu przejrzy na oczy. A może spowoduje to, iż przejrzy na oczy, iż są jego synowie są bardzo ważni – może przejrzy jego nowa partnerka. I to ona powinna go zmobilizować do tego, by zajął się swoimi dziećmi tak jak powinien.
Paulina Smaszcz z mocnym przekazem
Dziś Smaszcz opublikowała nowy materiał na swoim profilu na Instagramie. Najpierw zacytowała słowa innego użytkownika sieci, który wezwał do tego, aby nie strzelać w sylwestra, tylko wpłacić pieniądze na pomoc zwierzętom.
Zamiast wydać kasę na fajerwerki wpłać równowartość na schronisko dla zwierząt, to dopiero będzie petarda – brzmiała wypowiedzieć internauty.
Dalej dodała kilka słów od siebie, pisząc:
Pomyśl o naszych zwierzętach, które przeżywają stres. jeżeli je kochasz i są członkiem Twojej rodziny nie strzelaj w Sylwestra.
Dla pewnej grupy ludzi taki przekaz może wydawać się mocny, ponieważ wiele osób przywykło do tego, iż co roku korzysta z petard i fajerwerk. Nie zmienia to jednak faktu, iż świat się zmienia i takie zabawy są rzadsze. Coraz szersze grono Polaków, dla dobra zwierząt, rezygnuje ze strzelania. Trudno więc nie zgodzić się jednym: to jeden z pierwszych wpisów Pauliny od dłuższego czasu, z którym zgodzą się zarówno jej fani, jak i zwolennicy Kasi oraz Macieja.
-
Popieram całym serduchem. Tak, jak popieram i podziwiam Panią za charyzmę, pomysł na swoje życie i indywidualność. Życzę lepszego 2023 roku!
-
Brawo za pomysł.
-
Dokładnie! – to tylko niektóre komentarze zamieszczone pod postem.
A wy co myślicie na temat strzelania w sylwestra?