Paulina Smaszcz potwierdza, iż zostanie babcią. "Musimy być ostrożni". Maciej Kurzajewski nie będzie zachwycony. Zdradził, o co w tej sytuacji poprosił go syn

jastrzabpost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Fotografia: Instagram.com


Paulina Smaszcz oficjalnie postanowiła potwierdzić, iż zostanie babcią. Syn jej i Macieja Kurzajewskiego spodziewa się narodzin pierwszego dziecka. Dziennikarz był bardziej powściągliwy w komentowaniu życia rodziny.

Paulina Smaszcz od kilku tygodni nie schodzi z pierwszych stron gazet. Była żona Macieja Kurzajewskiego wróciła na salony, ale i na okładki tabloidów ze względy na swój konflikt z dziennikarzem. W momencie, gdy ten wybrał się do Izraela z Kasią Cichopek, Paulina postanowiła ujawnić ich związek szerszemu gronu. Pod urodzinowymi zdjęciami prowadzącej Pytanie na śniadanie zamieściła komentarz, który zdradził, iż gospodarze śniadaniówki są tam razem.

Kasiu, sto lat! Cieszę się, iż Maciej Kurzajewski zabrał ciebie do Izraela, który zna doskonale, i spędzacie wspaniale twoje 40. urodziny! Kasiu, zapytaj Macieja, co zorganizował dla mnie, matki swoich dzieci, na moje 40. urodziny? Odpowiedź brzmi: NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko, proszę, bo kłamcy tak gwałtownie się nie zmieniają – brzmiał jeden z wpisów.

Na tym nie skończyła się przepychanka z byłym mężem. Paulina udzieliła jeszcze kilku wywiadów, w których nie miała nic dobrego do powiedzenia o dziennikarzu, a także odwiedziła jego mamą. Po tym nowy partner Kasi Cichopek zdecydował się zgłosić sprawę na policję. Paulina przyznała, iż była przesłuchiwana, ale mama jej byłego męża miała potwierdzić jej wersję wydarzeń.

Mama Maćka, pani Teresa Kurzajewska, potwierdziła moją wersję wydarzeń, w trakcie przesłuchania. Rozmawiałyśmy bardzo mile – życzyłyśmy sobie zdrowia i pożegnałyśmy się – mówiła.

Maciek i Kasia domagali się też publicznych przeprosin od Pauliny i tego, aby zaprzestała wypowiadać się na ich temat w mediach i social mediach. Pełnomocniczka Kobiety Petardy zapewniła jednak, iż ta nie zamierza wykonać ich próśb.

Otrzymałyśmy wezwanie zarówno od pani Katarzyny Cichopek, jak i pana Macieja Kurzajewskiego. Informuję, iż moja mocodawczyni nie zgadza się z zarzutami zawartymi w wezwaniach oraz nie zamierza spełnić żądań w nim wyartykułowanych – mówi Joanna Borek w rozmowie z Plotkiem.

Paulina Smaszcz potwierdza, iż zostanie babcią

We wtorkowy poranek pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, iż Maciej Kurzajewski zostanie dziadkiem, a jego była żona, babcią. Tabloid przekazał radosne wieści, ale prowadzący śniadaniówkę na prośbę syna, unikał komentarza na ten temat.

Nie komentuję życia prywatnego mojego i mojej rodziny, również na prośbę mojego syna – powiedział Maciej dla se.pl.

W ciągu dnia udało nam się dowiedzieć, że termin porodu przewidziany jest na połowę lutego. Franciszek, który mieszka we Włoszech i jego żona Laura doczekają się córeczki.

Termin porodu przypada na połowę lutego, więc Maciej tuż po Nowym Roku zostanie dziadkiem – zdradza nasz informator.

Teraz do tych wieści odniosła się Smaszcz, która w rozmowie z tabloidem również nie chciała komentować sprawy. W końcu jednak uległa i oficjalnie potwierdziła, iż zostanie babcią.

Tak, to prawda! To najpiękniejszy prezent na 50. urodziny, jaki mogłam sobie wymarzyć. Musimy być jeszcze ostrożni, bo termin jest dopiero za jakiś czas, ale ja już jestem cała w skowronkach – powiedziała Paulina w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Paulina nie ukrywa, iż jest bardzo szczęśliwa i nie może doczekać, kiedy sprawdzi się w zupełnie nowej dla siebie roli. Ma nadzieję, iż narodziny wnuczki sprawią, iż zakończy się zła passa w jej życiu.

Nie mogę się doczekać! Niech już tylko się dzieją dobre rzeczy, złych już wystarczy – dodała.

Jak na razie Maciej Kurzajewski jeszcze oficjalnie nie potwierdził, iż tuż po 50. urodzinach, które będzie świętował w styczniu zostanie dziadkiem, ale chyba nie można mieć już żadnych wątpliwości.

Idź do oryginalnego materiału