Paulina Smaszcz słynie z ciętego języka i zawsze mówi, co myśli. Nie ukrywa więc, iż nie polubiła Agnieszki Kaczorowskiej, którą miała okazję poznać na planie "Królowej przetrwania". Dobitnie ją oceniła w wywiadzie u Żurnalisty, a także odpaliła się, gdy usłyszała, iż gwiazda "Klanu" dostała statuetkę na gali Pudelka. Nie przebierała w słowach.
REKLAMA
Zobacz wideo Serowska o stosunku do Smaszcz. Zapytaliśmy ją o dramę z Kurzajewskim
Paulina Smaszcz odpaliła się o Agnieszce Kaczorowskiej. Nieźle jej się ulało
Paulina Smaszcz była gościnią Żurnalisty, gdzie zdecydowała się wypowiedzieć m.in o Agnieszce Kaczorowskiej. Nie przebierała wtedy w słowach i wypaliła: "Dla mnie Agnieszka jest największym rozczarowaniem programu. Ona o tym wie. (...) Będąc 24h na dobę, głównie się ścierałyśmy przy tych konkurencjach, no bo inne drużyny. Też słyszałyśmy różne komentarze. To wszystko nie wchodzi w montaż. Ja nie mogłam uwierzyć. Ja miałam wrażenie, iż to jakaś inna osoba. (...) Bardzo zdeterminowana, żeby wygrać. Bardzo złośliwa i traktująca inne dziewczyny z góry. Wyśmiewająca te dziewczyny. choćby jeżeli one nie miały tej wiedzy, to ja nigdy bym nie wyśmiała - powiedziała.
Paulina Smaszcz zabrała też głos, gdy dowiedziała się, iż Agnieszka Kaczorowska została "Gwiazdą roku" podczas imprezy Pudelka. Nie kryła oburzenia. "Serio 'Gwiazdą roku' jest Agnieszka Kaczorowska? Serio?! 'Gwiazdą roku' to powinna być Justyna Steczkowska, która zrobiła bardzo dużo, albo ktoś, kto naprawdę coś wielkiego osiągnął. A Justyna dostaje 'Ulubienicę publiczności'..." - stwierdziła.
Paulina Smaszcz zaskoczyła wszystkich. Takich słów o ślubie Kurzajewskiego i Cichopek nikt się nie spodziewał
Nie jest tajemnicą, iż Paulina Smaszcz od dawna ostro atakowała swojego byłego męża Macieja Kurzajewskiego i jego wybrankę Katarzynę Cichopek. Ostatnio jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, zupełnie zmieniła ton. W rozmowie z Party, stwierdziła, iż mogłaby przyjąć rolę świadkowej, gdyby para ją o to poprosiła. - Życzę im jak najlepiej. Ja choćby mogłabym zostać świadkiem na ich ślubie, gdyby mnie poprosili. Naprawdę życzę im, żeby było im jak najlepiej. Uważam, iż jak mojemu byłemu mężowi będzie dobrze, to będzie też dobrze moim dzieciom. Ja chcę, żeby oni mieli dobre kontakty z ojcem - powiedziała Paulina Smaszcz.