Paulina Smacz pokazała, jak odpoczywa w przerwach od wojny z Kurzopkami. "Czekam na prezenty". Mina w pełni oddaje jej stosunek do ich ultimatum

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Paulina Smaszcz pokazała, jak odpoczywa od konfliktu z Kurzopkami. Mina w pełni oddaje jej stosunek do tego, co się dzieje wokół jej osoby.

Paulina Smaszcz tej jesieni ujawniła, iż Kasia Cichopek oraz Maciej Kurzajewski są parą. Na tym się nie skończyła. Później zaczepiała parę w wywiadach. W jednym z nich zarzuciła byłemu mężowi, iż ten pozbył się z domu ich psa, Bono. niedługo potem pojechała do domu dziennikarza, gdzie spotkała się z jego matką, Teresą Kurzajewską.

Maciej, po konsultacji z siostrami, zgłosił ex-żonę na policję.

Potwierdzam, po naradzie rodzinnej zdecydowaliśmy, iż trzeba tę sprawę zgłosić policji i zrobiłem to ja. To bardzo bolesne dla nas wszystkich, dlatego nie chcę wdawać się w szczegóły – wytłumaczył.

Wczoraj Paulina zamieściła na Instagramie oświadczenie, w którym opowiedziała o tym, jak przebiegało jej przesłuchanie. Jak zasugerowała, pani Teresa jest po jej stronie i złożyła zeznania, pokrywające się z jej wersją wydarzeń.

Tak, byłam dzisiaj przesłuchana w komendzie, gdzie mój były mąż zgłosił mnie, iż niby wtargnęłam do jego domu i przyczyniłam się do rozwoju choroby jego mamy, czyli mojej byłej teściowej. Chciałam powiedzieć, iż byłam przesłuchana. jeżeli dziennikarze mają wątpliwości, to proszę, żeby zadzwonili do komendy policji w Wesołej. Mama Maćka, pani Teresa Kurzajewska, potwierdziła moją wersję wydarzeń, w trakcie przesłuchania. Rozmawiałyśmy bardzo mile – życzyłyśmy sobie zdrowia i pożegnałyśmy się – szczegółowo zrelacjonowała.

Więcej przeczytacie o tym tutaj.

Paulina Smaszcz otrzymała żądania Kurzopków

Dziś media obiegła informacja o tym, iż Kasia i Maciej wysłali Paulinie pismo, domagając się zaprzestania kolejnych wypowiedzi na ich temat oraz przeprosin.

Maciej i Kasia długo znosili zachowanie Pauliny, ale miarka w końcu się przebrała. Impulsem była jej wizyta u byłej teściowej. Kurzajewski liczył, iż kiedy zgłosi sprawę policji, jego była żona się opamięta, niestety – tak się nie stało. Smaszcz udzielała kolejnych krzywdzących ich wywiadów. Wynajęli więc prawników, którzy wysłali do niej pismo z żądaniem zaprzestania kolejnych wypowiedzi na ich temat oraz przeprosin. jeżeli nie przeprosi, sprawa trafi do sądu – zdradza źródło Super Expressu.

Pełnomocniczka Smaszcz potwierdziła te informacje, podkreślając, iż dziennikarka nie zastosuje się do tych żądań.

Otrzymałyśmy wezwanie zarówno od pani Katarzyny Cichopek, jak i pana Macieja Kurzajewskiego. Informuję, iż moja mocodawczyni nie zgadza się z zarzutami zawartymi w wezwaniach oraz nie zamierza spełnić żądań w nim wyartykułowanych – mówi Joanna Borek w rozmowie z Plotkiem.

Dodała, iż sprawa zgłoszona przez Kurzajewskiego zostanie umorzona.

Potwierdzam, iż dotychczas mama pana Macieja Kurzajewskiego nie złożyła zawiadomienia o naruszeniu miru domowego. Stroną złożonego zawiadomienia jest tylko pan Maciej Kurzajewski. Wyjaśniam, iż zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa może złożyć każdy, a policja ma obowiązek je przyjąć. Nie powoduje to jednak, iż jest wszczynane automatycznie postępowanie przygotowawcze. Sprawa, o której rozmawiamy, zostanie umorzona z powodu braku wypełnienia przez moją klientkę znamiona popełnienia czynu zabronionego – podsumowała ten wątek.

Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Paulina Smaszcz odpoczywa od wojny z Kurzopkami

We wtorkowe popołudnie na profilu Paulina na Instagramie pojawiło się jej nowe zdjęcie. Zapozowała do niego wraz z psem na plaży w Sopocie. Miała na sobie czapkę, szal, gruby płaszcz i dresy. Jej look uzupełniały designerskie okulary.

Mikołajki 2022 zimne, szare, bure, wietrzne, ale wesołe, bo buty wystawione przed drzwi i czekam na prezenty. Poznańska tradycja obowiązuje – napisała.

Fani zwrócili uwagę na to, iż po raz pierwszy od dłuższego czasu w twarzy Pauliny zagościł uśmiech od ucha do ucha.

  • Niech ten uśmiech gości na Pani twarzy zawsze.

  • Pięknie z uśmiechem.

  • Dobrze, iż jest uśmiech.

Jak widać, Paulina Smaszcz podchodzi z dystansem do tego, co dzieje się wokół jej osoby. Nie wiemy tylko, czy jest to adekwatne podejście, zważywszy na to, iż najprawdopodobniej jej konflikt z Kurzopkami zakończy się w sądzie…

Idź do oryginalnego materiału