Paulina Młynarska spisała testament. Dziennikarka miała ku temu istotny powód

5mindlazdrowia.pl 1 rok temu

Mimo, iż Paulina Młynarska zrezygnowała z celebryckiego życia w polskim show-biznesie, to wciąż aktywnie działa w social mediach. Ostatnio zaniepokoiła swoich obserwatorów, gdyż wyznała, iż postanowiła spisać testament. Te słowa wzbudziły lęk, gdyż pewien czas temu, dziennikarka poddała się podwójnej mastektomii, aby „zabezpieczyć się” przed nowotworem piersi.

Paulina Młynarska – początki w show-biznesie były dla niej naprawdę ciężkie

Paulina Młynarska wspomina rozpoczęcie swojej kariery aktorskiej jako traumatyczne przeżycie. Pierwszy film w jakim zagrała, był reżyserowany przez Andrzeja Wajdę. Ta rola wywarła na jej psychice ogromne blizny.

Miałam 14 lat, kiedy Andrzej Wajda, na planie swojego filmu „Kronika wypadków miłosnych”, zmusił mnie do zagrania nago bardzo odważnej sceny erotycznej z udziałem 18-letniego wówczas śp. Piotra Wawrzyńczaka. Byłam pod wpływem środków uspokajających i alkoholu podanych mi przez inne osoby dorosłe pracujące na planie – wyjawiła w jednym ze swoich felietonów.

Aktorka po pewnym czasie rzuciła szkołę i wyjechała do Francji. Tam pracowała jako sprzątaczka, a niedługo później otrzymała rolę w cykl filmów wyprodukowanych dla francuskiej telewizji o nazwie „Różowa Seria”.

Paulina Młynarska wróciła jednak do Polski, gdzie początkowo grała w „Złotopolskich”. Po kilku latach zrezygnowała z roli i skupiła się na pracy dziennikarki.

Dziennikarka zaskoczyła wszystkich, gdy ogłosiła, iż odchodzi z telewizji i przeprowadza się na Kretę. Sprzedała zakopiańską willę po ojcu i kupiła dom na wyspie. Dziś jak twierdzi żyje pełnią życia. Pisze książki, ćwiczy jogę i aktywnie działa w social mediach.

Niedawno na swoim profilu poinformowała, iż poddała się zabiegowi podwójnej mastektomii. Miała ku temu powody, gdyż u dziennikarki zdiagnozowano zmiany morfologiczne, świadczące o dużym ryzyku rozwoju nowotworu piersi.

Paulina nie spodziewała się, iż ta decyzja ściągnie na nią tak dużą falę krytyki.

Sprowadziłam na siebie taką falę nienawiści, iż przez chwilę zaparło mi dech. Wczoraj przepłakałam cały dzień. (…) Nie będę ściemniać, bolało i to długo. Tego zabiegu nie da się porównać do powiększenia piersi dla ich lepszego wyglądu. To o wiele bardziej złożona sprawa, operację wykonuje zespół złożony z chirurgów onkologa i plastyka. Czas gojenia się po niej jest znacznie dłuższy, a wygląd piersi się zmienia i mimo wszystko nie jest priorytetem – pisała w postach gwiazda.

Jeszcze większym poruszenie wywołała informacja o tym, iż celebrytka postanowiła spisać testament. Od razu wyjaśniała, iż robi to tylko i wyłącznie by nie zostawić po swojej śmieci bałaganu.

Trzeba doceniać siebie. Dziś odebrałam bardzo istotny dla mojej przyszłości dokument. I złożyłam u notariuszki poprawiony o zmiany testament. Za bardzo kocham życie, żeby ‚w razie W’ zostawić bliskie osoby z bałaganem. Usiadłam sobie w weneckim porcie w Chanii. W moim porcie, do którego od prawie 5 lat przybijam z zachwytem. Zamówiłam sobie kieliszek najlepszego wina i coś pysznego. Czuję obezwładniającą wdzięczność za to, iż mogę w tym świecie pełnym smutku i rozpaczy przeżywać takie chwile. Napracowałam się, ale też mam szczęście. Przede wszystkim szczęście – wyznała Młynarska.

Idź do oryginalnego materiału