Paul Mescal o swojej nowej roli: „Kino odchodzi od samców alfa”

film.org.pl 1 tydzień temu

Myślę, iż może kino odchodzi od tradycyjnych, głównych ról męskich w stylu samców alfa – powiedział Mescal, promując film The History of Sound. Nie wydaje mi się, iż ten film definiuje lub próbuje redefiniować męskość. Myślę, iż bardzo subiektywnie skupia się na relacji między Lionelem i Davidem.

Gwiazdor Dobrych nieznajomych odniósł się także do porównań The History of Sound z Brokeback Mountain, nazywając je „leniwymi” i „frustrującymi”.

Osobiście w ogóle nie widzę tych podobieństw, poza tym, iż spędziliśmy trochę czasu w namiocie – powiedział, rozbawiając zgromadzonych. – To piękny film, ale dotyczy tłumienia emocji. Nasz film celebruje miłość między tymi mężczyznami, a nie tłumienie ich seksualności. Te porównania są dla mnie dosyć leniwe i frustrujące – stwierdził aktor.

O’Connor nie mógł pojawić się na premierze filmu w Cannes ze względu na zdjęcia do nowego filmu Stevena Spielberga. Mescal promował jednak nie tylko film i swoją rolę, ale i kolegę, którego nazwał „jedną z najłatwiejszych osób” do budowania relacji. Opowiedział o ich wieloletniej znajomości, która pomogła im zbudować luźną i chłopięcą, a momentami wręcz nonsensowną atmosferę na planie.

Josh ma wielki dar… Osoba, którą zna opinia publiczna, jest bardzo podobna do tej, którą my znamy, a to w dzisiejszych czasach bardzo trudne do osiągnięcia dla aktora – stwierdził. – Znamy się od około pięciu lat i byliśmy zdecydowanie w przyjacielskich relacjach, więc już na starcie mieliśmy fundament bezpieczeństwa i swobody. Ale ta relacja naprawdę się pogłębiła w trakcie tych trzech–czterech tygodni zdjęć. Czułem się bardzo szczęśliwy, iż znaliśmy się z Joshem na tyle dobrze, by zacząć, a jednocześnie mieliśmy płótno, na którym mogliśmy dalej malować w czasie pracy na planie – powiedział metaforycznie.

Zapytany, czy film zmienił jego spojrzenie na miłość, Mescal odniósł się do… monologu Hot Priesta z Fleabag.

– Miłość jest bardzo skomplikowana – jak mówił Andrew Scott w swojej przemowie w „Fleabag” na koniec wesela. To myślę na ten temat. To coś bardzo trudnego do uchwycenia. – stwierdził aktor. – To, co poruszyło mnie w scenariuszu, to fakt, iż miłość nigdy nie jest tam opisana słowami – wyraża się poprzez czyny i rzeczy, których się nie widzi… To coś, czego nauczyłem się także w swoim życiu: życzliwość jest niesamowicie niedoceniana w relacjach romantycznych, a powinna być celebrowana.

The History of Sound został bardzo ciepło przyjęty na festiwalu w Cannes. Premierowy pokaz został nagrodzony sześciominutową owacją na stojąco. Niestety, obraz Olivera Hermanusa nie znalazł się na liście nagrodzonych filmów.

Idź do oryginalnego materiału