Patryk Vega przebił dno. Jego "Putin" to okrutny żart
Zdjęcie: Putin w reżyserii Patryka Vegi
Od 10 stycznia w kinach pokazywany jest najnowszy film Patryka Vegi, czyli fabularna biografia Władimira Putina. Brakuje wręcz słów, by oddać, jak fatalny pod każdym względem jest to obraz. To chaotyczne narracyjnie i pełne religijnego kiczu filmidło, które po prostu nie powinno powstać. Nie dziwi mnie, iż w trakcie przedpremierowego seansu "Putina" część widzów z niedowierzaniem reagowała na wybrane sceny. Niektórzy z nich zdecydowali się choćby po czasie opuścić salę kinową.