Patronat BABY: „Draka na Antypodach”

babaodpolskiego.pl 3 miesięcy temu

Tę książkę napisała zbuntowana dorosła, która z pewnością pozostanie zbuntowaną staruszką. Spotkałam ją i jestem przekonana, iż biogram, w którym to zapisała, nie kłamie. Ma także ogromne poczucie humoru, dlatego warto wybrać się na spotkanie autorskie. Okazji będzie wiele, bo to już 83. książka w jej dorobku.


„Draka na Antypodach” to książka z serii „Czytam, bo lubię”, wydana przez HarperKids i przeznaczona dla czytelników od 9 do 12 roku życia (oraz, dzięki dużej czcionce, także dla tych po trzydziestce). Znalazła się na podium w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren. To trzeci z moich patronatów, o którym musiałam długo milczeć, więc cieszę się, iż mogę w końcu przedstawić historię mieszkańców Miasteczka. W książce nie ma moralizatorstwa; mądrości pojawiają się mimochodem, jakby przypadkiem, głównie w języku. Dawno nie czytałam opowieści, którą musiałam tyle razy przerywać z powodu głośnego śmiechu. To później wymagało tłumaczenia się domownikom i czytania im fragmentów.
Otrzymaliśmy opowieść o paczce znajomych z Miasteczka, w którym nic się nie dzieje, więc każda anomalia, jak np. matka mająca zakład samochodowy, jest wielką sensacją. Są wakacje, a jeżeli pamiętacie, każde dwa miesiące wolne od szkoły to czas, w którym się dorasta. We wrześniu jest się już innym człowiekiem. W tej powieści o dojrzewaniu nie ma fajerwerków; wystarczy stawać się nastolatkiem, co samo przez się tłumaczy, iż to czas przełomu. Intryga jest niemal żadna, to zwykłe życie i chyba dlatego jest tak zachwycające, bo Ryrych potrafi dodać niezwykłości choćby śmierdzącej rzece.


Kostek, Draka, Art i Policjanna oswajają rzeczywistość przez nadawanie jej nazw, więc ich ksywy też są znaczące. Osiedle przy pomniku ofiar dżumy nazywają Trupielcem, leśnik Andrzej Nowak to Naleśnik, mamy tu też Groberta i ojca, historyka literatury, potocznie zwanego Ciamajdą.
Dzieciaki mają swoje dramaty, marzą o szczęśliwych rodzinach, a każda z nich jest inna: Kostek ma tylko mamę, która pracuje jako mechanik, a na dodatek prowadzi tajemniczy Klub dla kobiet. Draka opiekuje się swoim ojcem i nie ma pojęcia, gdzie jest jej mama, więc choć ma czternaście lat, musi gwałtownie dorosnąć. Policjanna ma matkę policjantkę, więc chętnie angażuje się w śledztwa, a rodzice Arta mają kryzys, który wszyscy postanowią rozwiązać. Do tej paczki dołącza kreatywna gotka Matylda, która od razu ma pomysł na biznes i chce robić sesje fotograficzne w karawanie, oraz Chudini, który przez pandemię nie nawiązał z nikim bliższych relacji i głównie spędza czas przy komputerze i na grze w szachy. W skrócie: „Każdy inny — wszyscy równi” – jak głosił napis na pierwszej naszywce, jaką kiedykolwiek przyszyłam do plecaka.


W powieści znajdą się także kwestie dotyczące samotności — tej u dzieci i dorosłych, obraz niepełnosprawności, nowi mieszkańcy z Ukrainy oraz czas budowania głębokich więzi. Autorce udało się uchwycić to, co ulotne, tę chwilę niepewności, gdy stajemy się nastolatkami.

PONIŻEJ UMIESZCZAM MATERIAŁY NA LEKCJE, ANIMACJE, KTÓRE MOŻNA WYKORZYSTAĆ DO ZAINICJOWANIA ROZMÓW O DORASTANIU
„Pierwsza randka Riley” (“Riley’s First Date”) to krótkometrażowy film animowany wyprodukowany przez Pixar Animation Studios i wydany przez Walt Disney Pictures w 2015 roku. Film jest dodatkiem do pełnometrażowego filmu animowanego „W głowie się nie mieści” („Inside Out”) z 2015 roku, również wyprodukowanego przez Pixar. Akcja filmu rozgrywa się rok po wydarzeniach z „W głowie się nie mieści”. Riley, teraz 12-letnia dziewczynka, szykuje się na swoją pierwszą randkę z chłopakiem o imieniu Jordan. Jej rodzice, Jill i Bill, są zaskoczeni i nieco zaniepokojeni tym nowym etapem w życiu ich córki. Emocje Riley, takie jak Radość, Smutek, Gniew, Strach i Odraza, reagują na sytuację, co prowadzi do komicznych i wzruszających momentów. Podczas gdy emocje Riley próbują zrozumieć, co się dzieje, emocje jej rodziców również mają swoje własne, zabawne reakcje na wieść o randce.

“First Comes Love” porusza tematy związane z dziecięcymi fantazjami, niewinnością i różnicami między dziecięcymi wyobrażeniami a rzeczywistością dorosłych. Przedstawia również, jak dzieci potrafią tworzyć i angażować się w skomplikowane scenariusze zabawy, nie do końca rozumiejąc ich dorosłe odpowiedniki.Eric, nieśmiały chłopiec, spotyka na placu zabaw Zoey, dziewczynkę, która marzy o “małżeństwie”. Zoey nie zraża się niechęcią Erica i z zapałem wciąga go w różne etapy “małżeństwa” podczas jednej przerwy w szkole

„Ciao Alberto” to wzruszająca i zabawna kontynuacja historii Alberta z filmu „Luca”. Relacja między Albertem a Massimo pokazuje, jak dwie różne osoby mogą stać się dla siebie nawzajem rodziną, budując relację opartą na wzajemnym szacunku, wsparciu i miłości. To ciepła opowieść o dojrzewaniu, akceptacji i budowaniu nowych relacji.

Idź do oryginalnego materiału