Parada Wolności: Festiwal, który wrócił z przyszłości

polityka.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: mat. pr.


Estetyka muzyki klubowej przeszła długą drogę – od zjawiska niszowego do jednego z dominujących nurtów kultury. Elektronika wchłonęła elementy innych gatunków, oferując nie tylko nowe brzmienia, ale i styl życia. Techno czy drum’n’bass to dziś nie tylko muzyka – to manifest wolności. Najlepiej zrozumieć to podczas Parady Wolności w Łodzi – największego darmowego festiwalu w Polsce.

Powiew wolności z Zachodu
Historia Parady Wolności zaczęła się po zamknięciu klubu New Alcatraz w 1996 roku. Mimo krótkiej działalności, miejsce to zasiało w Łodzi fascynację klubową sceną Londynu. Jego założyciele przeszli do organizacji imprez jako New Alcatraz Mega Party Organization. 13 września 1996 w łódzkiej Hali Sportowej odbyła się pierwsza techno-impreza na taką skalę – Welcome Back Party, z udziałem 5 tysięcy osób. Wydarzenie to stało się pretekstem do stworzenia Parady Wolności rok później.

Inspiracją była berlińska Love Parade, która po upadku muru stała się symbolem klubowej wspólnoty. W Polsce, 19 września 1997 roku, po raz pierwszy platformy z muzyką elektroniczną przejechały przez Piotrkowską, a tłumy tańczyły w rytmie jungle, breakbeatu i drum’n’bassu. Paradzie towarzyszyły konkurs DJ-ski i afterparty w Hali Sportowej. Z roku na rok impreza rosła – w 2002 roku przyciągnęła dziesiątki tysięcy uczestników.

Białe rękawiczki
Parada przez lata wzbudzała kontrowersje. Sceptycy łączyli ją błędnie z Paradą Równości, krytykowali wygląd uczestników, a stereotypy o narkotykach pogłębiały negatywny obraz sceny. Stylizacje inspirowane futuryzmem, surrealizmem i przełomem milenium budziły niepokój – białe rękawiczki, gwizdki, a choćby odkurzacze stały się ikonami subkultury. Ale za tą estetyką kryła się autentyczna radość, wolność twórcza i wiara w przyszłość napędzaną technologią.

mat. pr.Sceptycy przez lata krytykowali wygląd uczestników Parady Wolności. Fot. Adrian Chmielewski

Nowa generacja Parady Wolności
Po przerwie od 2003 roku, w 2022 Parada powróciła dzięki Rafałowi Baranowi i wsparciu prezydent Hanny Zdanowskiej. W tym roku odbędzie się od 29 do 31 sierpnia i zyska format pełnoprawnego festiwalu. Przemarsz platform przez centrum miasta, główna scena na Piotrkowskiej, artyści z hiszpańskiej wytwórni Blackworks i legendarne afterparty DeLuxe ponownie połączą fanów elektroniki.

Hasło tegorocznej edycji, inspirowane 120-leciem powstania łódzkiego, brzmi: „Tylko ten doczeka dnia wolności, kto z własnej woli jest wolny.”

Parada wartości
W świecie przeładowanym ofertą festiwalową, młodzi coraz częściej szukają wydarzeń, które mają sens – ideę, historię, tożsamość. Parada Wolności wyróżnia się autentyzmem. Jest darmowa, wywodzi się z kultury oddolnej i stanowi przestrzeń wspólnoty, odwagi i bycia sobą. Ale czy otworzą się na nią także partnerzy?

Słowo „parada” bywa w Polsce źle kojarzone – z kontrowersją, dziwnością, ideologią. Tymczasem w Łodzi oznacza radość, muzykę i wolność. jeżeli uda się przełamać stereotypy i zobaczyć w Paradzie to, czym naprawdę jest – unikalnym, inkluzywnym wydarzeniem z potencjałem kulturotwórczym – może ona stać się symbolem europejskiego ruchu społeczno-muzycznego. Trzeba tylko w to uwierzyć.

Adam Dąbrowski

Materiał przygotowany przez nowe pokolenie organizatorów Parady Wolności

Idź do oryginalnego materiału