
Aktorka Monica Bellucci i papież Leon XIV
W sobotę w Watykanie odbyło się niezwykłe spotkanie papieża Leona XIV z czołowymi postaciami światowego kina. Na audiencji pojawili się m.in. Monica Bellucci, Cate Blanchett, Spike Lee, Emir Kusturica, Ferzan Özpetek, Giuseppe Tornatore oraz Paweł Pawlikowski. Papież podziękował artystom za ich twórczość i zaapelował, by w niespokojnych czasach stawali się „rzemieślnikami nadziei”.
Leon XIV zauważył, iż kina – w świecie zdominowanym przez ekrany komputerów, telewizorów i platform streamingowych – walczą dziś o przetrwanie. Dlatego zaapelował do artystów i instytucji kultury o wspólne działania na rzecz ochrony kinowej tradycji i pielęgnowania doświadczenia wspólnego oglądania filmów.
— Kina przeżywają niepokojący upadek. Wielu twierdzi, iż sztuka filmowa i doświadczenie filmowe są zagrożone. Proszę instytucje kultury, żeby się nie poddawały — powiedział papież.
Leon XIV zachęcał twórców, by traktowali kino jako przestrzeń spotkania z ludzkimi pytaniami, niepokojami i poszukiwaniem sensu. Podkreślił, iż przekroczenie progu sali kinowej powinno być doświadczeniem symbolicznego wejścia w inny świat — wrażliwości, dialogu i wewnętrznej podróży.
Papież odniósł się także do rosnącej roli sztucznej inteligencji w kulturze.
— Logika algorytmów powtarza to, co działa. Ale sztuka otwiera to, co możliwe — mówił, akcentując potrzebę wrażliwości, której nie da się zaprogramować.
Leon XIV zachęcał twórców, by nie unikali trudnych tematów: przemocy, ubóstwa, wygnania, samotności, uzależnień czy zapomnianych konfliktów.
— Nie bójcie się konfrontacji z ranami świata — apelował.
Spotkanie miało także osobisty ton. Papież, znany ze swojej miłości do kina, podzielił się listą filmów, które szczególnie go ukształtowały. Wymienił: „To wspaniałe życie” Franka Capry, „Dźwięki muzyki” Roberta Wise’a, „Zwykłych ludzi” Roberta Redforda oraz „Życie jest piękne” Roberto Benigniego.

















