Pamiętacie Julię ze "Złotopolskich"? Wyszło na jaw, jak dziś żyje 93-letnia Anna Milewska

pomponik.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Anna Milewska - aktorka kojarzona z roli Julii w "Złotopolskich" - żyje dziś z dala od błysku fleszy. Osoba z otoczenia gwiazdy ujawniła, jak się dziś czuje 93-letnia artystka.


Anna Milewska to zasłużona aktorka, która ma na koncie wiele ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych. W pamięci wielu widzów zapisała się przede wszystkim jako Julia ze "Złotopolskich". 93-letnia aktorka nie jest już aktywna zawodowo, a w codziennych czynnościach pomaga jej opiekunka.


Grała Julię w "Złotopolskich". Wyszło na jaw, jak dziś żyje 93-letnia Anna Milewska


Jak przekazała dla Złotej Sceny Maja Pietraszewska-Koper, prezeska Fundacji Himalaizmu Polskiego im. Andrzej Zawady, obecny stan Anna Milewska pozwala jej na samodzielne poruszanie się po domu oraz wykonanie prostych czynności.Reklama


"Sama się porusza po domu i choćby herbatę zrobi. Jest oczywiście osoba, która się nią opiekuje: ugotuje obiad, posprząta, porozmawia z panią Ania" - czytamy.
Aktorka ma gorsze oraz lepsze dni. Przez pogarszający się wzrok nie może już w pełni poświęcić się swojej pasji do literatury. Warto wspomnieć, iż aktorka w 1999 roku zadebiutowała jako poetka.
"Nawet porozmawia przez telefon. Jednak zdarza się i taki czas, iż bywają gorsze dni, bo biologia jest nieubłagana. Aktorka głównie siedzi w domu, a gdy było ciepło wychodziła do ogródka z pomocą opiekunki. Niestety wzrok już ma słabszy, więc czyta mniej" - czytamy w portalu Złota Scena.


Anna Milewska była w małżeństwie z Andrzejem Zawadą


Anna Milewska przez lata była w związku małżeńskim z Andrzejem Zawadą. Para szła razem przez życie prawie pół wieku - od 1953 roku aż do śmierci himalaisty w 2000 roku. Uchodzili za bardzo zgodne małżeństwo, choć nie było tajemnicą, iż mąż nie potrafi dochować aktorce wierności, a wręcz zdradzał ją na potęgę.
"Andrzej miał w życiu dwie pasje: góry i kobiety. I z żadnej z nich nie zamierzał rezygnować. Zarzucano mi, iż jestem zbyt tolerancyjna. Uważałam jednak, iż mąż jest tak fascynujący, atrakcyjny i charyzmatyczny, iż nie wolno mi go zatrzymywać wyłącznie dla siebie" - stwierdziła w książce "Życie z Zawadą".
Co ciekawa, aktorka nie pozostawała mu dłużna. Także pozwalała sobie na romanse, mając na uwadze, iż nie przerodzą się one w poważny związek. Jej mąż wiedział o jej miłostkach i nie miał nic przeciwko.
"Moi partnerzy byli żonaci i obustronnie nie dążyliśmy do wzajemnych zobowiązań. To były zdrady kontrolowane" - powiedziała jakiś czas temu "Dobremu Tygodniowi".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Łączyło ich wielkie uczucie, ale zdradzali się na potęgę. "Trochę współczułam jego adoratorkom"
Żona Andrzeja Zawady przymykała oko na jego zdrady. "To był mój mąż, ale nie był moją własnością"
Idź do oryginalnego materiału