Pamela Anderson sprzedaje ogórki za 130 zł. Po co gwiazda kisi róże?

styl.interia.pl 18 godzin temu
Zdjęcie: Pamela Anderson będzie sprzedawać pikle


Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział nam, iż będziemy z wypiekami na twarzy dyskutować o kiszonych ogórkach Pameli Anderson, pewnie wielu by nie uwierzyło. A jednak, oto jesteśmy. Okazuje się, iż ikona lat 90. swój słynny czerwony kostium zamieniła na fartuch, a bieganie po plaży w zwolnionym tempie na mieszanie w słoikach. I, co najzabawniejsze, robi to z zaskakującą klasą i biznesowym wyczuciem. Zanim jednak przewrócicie oczami na myśl o kolejnym celebryckim produkcie, wiedzcie jedno: to prawdopodobnie najlepiej przemyślana i najbardziej ekstrawagancka historia o ogórkach, jaką kiedykolwiek usłyszycie.
Idź do oryginalnego materiału